ŚwiatNowe książki o Iraku przygnębiającą lekturą dla Amerykanów

Nowe książki o Iraku przygnębiającą lekturą dla Amerykanów

Same tytuły nowych książek o wojnie
w Iraku: "Fiasko" i "Koniec Iraku" brzmią przykro dla Amerykanów.
Nawet autor, który popiera administrację Busha, porównuje iracką
wojnę do "ślubu pod groźbą pistoletu".

11.08.2006 | aktual.: 11.08.2006 14:15

Książka "Fiasko: przygoda amerykańskich wojsk w Iraku" Thomasa E. Ricksa, zajmuje od zeszłego tygodnia pierwsze miejsce na liście bestsellerów w "New York Timesie" w dziale literatury faktu. Jej autor pisze, że rząd nie miał żadnego planu działania na okres po inwazji i dokumentuje poważne błędy amerykańskiej strategii wojskowej.

To nie jest prezentacja moich poglądów - powiedział Ricks, korespondent "Washington Post" przy Pentagonie, zwracając uwagę, że książka opiera się na licznych rozmowach z dowódcami wojskowymi i przedstawicielami administracji USA, którzy wyrazili zgodę na przedstawienie ich opinii, i na tysiącach dokumentów.

Ricks argumentuje, że zła koordynacja między wojskiem i cywilami w kierownictwie operacji, zbyt mała liczebność korpusu ekspedycyjnego i spóźnione uruchomienie strategii walki z partyzantką - wiele miesięcy po pierwszych atakach, zamiast zaraz po inwazji - doprowadziła do wielu późniejszych trudności w Iraku.

Bing West, dyrektor w Pentagonie za prezydentury Ronalda Reagana, powiedział, że książka Ricksa "doskonale i szczegółowo przedstawia dotychczasowy przebieg wojny". Podoba mi się to, że autor podaje nazwiska i źródła - dodał.

Sam Ricks powiedział o dotychczasowych reakcjach, że "wątpi, aby w biurze (ministra obrony Donalda) Rumsfelda byli zadowoleni, ale wojskowi ciepło przyjęli książkę".

Pewien dowódca batalionu (w Iraku) napisał do mnie i powiedział: "Dziękuję, że napisał pan to, co my mówimy prywatnie" - powiedział Ricks.

Równie przygnębiająca jest książka "Koniec Iraku: jak amerykańska niekompetencja doprowadziła do niekończącej się wojny", pióra Petera W. Galbraitha, byłego ambasadora USA w Chorwacji i doradcy kurdyjskich sojuszników Waszyngtonu w Iraku. Autor stawia tezę, że inwazja amerykańska zniweczyła nadzieje na utrzymanie jedności irackich szyitów, arabskich sunnitów i Kurdów, i opowiada się za podziałem Iraku.

Galbraith ocenia, że ambitne amerykańskie plany ustanowienia demokracji na Bliskim Wschodzie zakończyły się fiaskiem i argumentuje, iż w Iraku trwa już "katastrofalna wojna domowa".

Inną ważną nową książkę o wojnie w Iraku napisał Fouad Ajami, amerykański znawca spraw bliskowschodnich, który często doradza Bushowi i jego najbliższym współpracownikom.

Ajami, szyita urodzony w Libanie, powiedział, że w swojej pracy, zatytułowanej "Dar cudzoziemca", chciał pokazać, jak wygląda Irak i jego ludność z arabskiego punktu widzenia.

Ajami, który uważa, że interwencja w Iraku była uzasadniona, relacjonuje swoje rozmowy z najważniejszymi osobistościami irackimi, takimi jak wielki ajatollah Ali Sistani, najwyższy autorytet dla irackich szyitów, stanowiących większość ludności kraju.

Autor argumentuje, że przyczyną obecnych trudności w Iraku jest opór arabskiej mniejszości sunnickiej (20% Irakijczyków), uprzywilejowanej za Saddama Husajna, która nie może pogodzić się z przejęciem dominującej pozycji w kraju przez szyitów.

Ajami, profesor, który współpracował z byłym zastępcą Rumsfelda, Paulem Wolfowitzem, jednym z architektów interwencji w Iraku, mówi o sobie, że jest "jednym z bardzo niewielu" przedstawicieli świata akademickiego "zaprzyjaźnionych" z administracją Busha. Jednak nawet on kreśli przygnębiający obraz Iraku i wojny.

To był ślub zawarty pod groźbą pistoletu. Zjawiliśmy się w kraju, którego nie znaliśmy, w regionie, którego naprawdę dobrze nie rozumieliśmy- powiedział Ajami agencji Reutera. - Jedno z trudnych pytań brzmi, czy oni wiedzieli wtedy to, co wiedzą teraz (...) Czy nacisnęliby na spust, gdyby wiedzieli, ile ofiar i pieniędzy to pochłonie? Nie znam odpowiedzi.

Wade Zirkle, były żołnierz piechoty morskiej i założyciel stowarzyszenia "Weterani dla Wolności", które popiera interwencję w Iraku, nie jest zachwycony, że ktoś wydaje książkę o Iraku i opatruje ją tytułem "Fiasko".

Widzę, że ludzie piszą już nekrolog tej wojny- powiedział i dodał: Moim zdaniem, jest ona nadal do wygrania.

Ricks zgadza się, że sytuacja nie jest jeszcze beznadziejna. Nadal uważam, że jest szansa, choć niewielka, na to, by odwrócić bieg wydarzeń w Iraku. Między innymi dlatego opatrzyłem książkę prowokacyjnym tytułem- mówi.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)