Nowe fakty w sprawie zaginionego boeinga
Telefon drugiego pilota zaginionego malezyjskiego boeinga był włączony pół godziny po tym, jak przestały działać transponder i inne urządzenia umożliwiające zlokalizowanie samolotu.
Informację o tym, że sygnał komórki Farika Hamida został odebrany przez wieżę operatora sieci telefonicznej w malezyjskim Penang - kilkaset kilometrów od miejsca, gdzie maszyna zmieniła kurs - przekazał minister transportu Malezji.
- Z tego, co wiem, pilot do nikogo wtedy nie dzwonił. Wolałbym zostawić te ustalenia policji i agencjom międzynarodowym, żeby uniknąć spekulacji - powiedział Hishammuddin Hussein.
Zdaniem eksperta ds. bezpieczeństwa Davida Soucie, sytuacja, w której komórka jednego z pilotów jest włączona, w zasadzie nie zdarza się. - To jedna z rzeczy, których unika się z powodu procedur wprowadzonych przez wszystkie znane mi linie lotnicze - podkreślił.