ŚwiatNowe fakty w sprawie zaginięcia 4-letniej Madeleine

Nowe fakty w sprawie zaginięcia 4‑letniej Madeleine

Według anonimowego informatora, który skontaktował się z londyńską policją, 4-letnia Brytyjka Madeleine McCann została uprowadzona w ubiegłym roku w Portugalii na zamówienie międzynarodowej siatki pedofilskiej.

Nowe fakty w sprawie zaginięcia 4-letniej Madeleine
Źródło zdjęć: © AFP

07.08.2008 | aktual.: 07.08.2008 16:04

E-mail z tą wiadomością został następnie przesłany policji w Leicestershire, gdzie mieszkają rodzice Madeleine - Kate i Gerry McCannowie. Trafił też do detektywów w Portugalii. Według dziennika "Daily Mail" 6 tygodni krążył mail z tą informacją, zanim zapoznali się z nim detektywi zajmujący się tą sprawą w Portugalii.

Cytowane źródło poinformowało, że Madeleine zrobiono zdjęcie w czasie wakacji spędzanych z rodziną w kurorcie Praia da Luz, na południu Portugalii, a następnie przekazano je komuś w Belgii. Wtedy zapadła decyzja o uprowadzeniu dziewczynki, co nastąpiło trzy dni później - 3 maja 2007 roku.

Rzeczniczka Scotland Yardu potwierdziła otrzymanie takiej informacji, ale nie chciała wypowiedzieć się na temat tożsamości źródła, jego wiarygodności czy tego, jak poważnie potraktowano te doniesienia.

"Wątek belgijski" w sprawie zaginięcia Madeleine pojawił się już wcześniej. Dwie kobiety twierdziły, że widziały dziewczynkę w sąsiedniej Holandii i w tramwaju w Brukseli.

W zeszłym miesiącu portugalska policja z powodu braku dowodów umorzyła śledztwo w sprawie zniknięcia Madeleine. W toku dochodzenia za podejrzane uznano trzy osoby: rodziców Madeleine i Roberta Murata, mieszkańca nadmorskiego kurortu, gdzie zaginęło dziecko. Nie znaleziono jednak dowodów, by postawić im zarzuty.

Portugalska policja przypuszczała, że Madeleine przypadkowo zginęła, a jej rodzice w zmowie z przyjaciółmi pozbyli się ciała. Ci jednak zdecydowanie zaprzeczali takiej wersji i twierdzili, że córka mogła zostać uprowadzona przez gang porywaczy dzieci.

W zeszłym tygodniu policja ujawniła tysiące stron materiałów ze śledztwa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)