Nowe fakty w raporcie MAK
Podano oficjalne przyczyny katastrofy TU-154
Na tę konferencję czekała cała Polska - zdjęcia
W Moskwie zakończyła się konferencja prasowa Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK). Końcowy raport ws. katastrofy smoleńskiej przedstawili przewodnicząca MAK Tatiana Anodina i szef Komisji Technicznej Aleksiej Morozow. Podczas konferencji prasowej zaprezentowano także animację ukazującą przelot i podejście do lądowania Tu-154.
Nowe fakty w raporcie MAK
Jak ustalił MAK, załoga Tu-154 otrzymała informacje o nieodpowiednich warunkach, pomimo to nie podjęła decyzji o lądowaniu na lotnisku zapasowym. - Decyzja o lądowaniu w Smoleńsku to początek szczególnej sytuacji - powiedziała Tatiana Anodina. Podkreśliła także, że załodze nie wydano pozwolenia na lądowanie, a grupa kontroli lotów cały czas informowała załogę o warunkach pogodowych i możliwościach technicznych.
Nowe fakty w raporcie MAK
Następnie Anodina podała bezpośrednie przyczyny katastrofy:
- niepodjęcie na czas decyzji o odejściu na lotnisko zapasowe po otrzymaniu informacji o warunkach pogodowych
- obniżanie lotu bez widoczności naziemnych punktów i wbrew ostrzeżeniom
- brak odpowiedniej reakcji i wymaganych działań przy wielu ostrzeżeniach systemu TAWS i zejście poniżej dopuszczalnej wysokości lotu
- podejście do lądowania mimo braku zgody z wieży kontrolnej
- na decyzję pilotów miała wpływ presja psychologiczna
Nowe fakty w raporcie MAK
Jak podkreśliła przedstawiająca raport, załoga Tu-154M dostawała informacje o bardzo złych warunkach na lotnisku m.in. od strony białoruskiej, z samego lotniska i od załogi polskiego Jaka, która wcześniej wylądowała na lotnisku w Smoleńsku.
Nowe fakty w raporcie MAK
- Mimo to nie podjęła decyzji o odejściu na lotnisko zapasowe. Ten fakt był początkiem powstania szczególnej sytuacji lotniczej. Załoga przy podejściu do lądowania opierała się wyłącznie o swoje narzędzia, podjęła próbę lądowania bez względu na bardzo złe warunki lotnicze, poniżej minimum potrzebnego do lądowania - podkreśliła Anodina.
Nowe fakty w raporcie MAK
MAK poinformował także, że według jego ustaleń, samolot przed wylotem z Polski i podczas lotu do Smoleńska był sprawny. Jak mówiła Anodina, przed zderzeniem z ziemią i uderzeniem w inne przeszkody nie było żadnych wybuchów - silniki i inne systemy działały prawidłowo.
Nowe fakty w raporcie MAK
Szef komisji technicznej MAK Aleksiej Morozow zaznaczył, że załoga samolotu znajdowała się w stanie napięcia emocjonalnego i psychologicznego podczas podchodzenia do lądowania.
Podczas komentowania animacji ukazującej przelot i podejście do lądowania Tu-154M Morozow zaznaczył, że pogarszające się warunki pogodowe wymagały od dowódcy załogi mobilizacji rezerw psychologicznych.
Nowe fakty w raporcie MAK
We krwi Dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika stwierdzono obecność alkoholu - ujawniła Anodina. Błasik był w kokpicie samolotu, co według MAK stanowiło pośrednią presję na załogę.
Nowe fakty w raporcie MAK
Jak poinformował szef komisji technicznej MAK Aleksiej Morozow co najmniej dwie osoby nie będące członkami załogi Tu-154M były w kabinie podczas manewru lądowania samolotu. Według Morozowa, jedną z nich był dowódca sił powietrznych gen. Andrzej Błasik; nie podał nazwiska drugiej osoby.
Przewodnicząca komisji Tatiana Anodina dodała, że nie ma natomiast nagrań samych poleceń prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Nowe fakty w raporcie MAK
- To był lot międzynarodowy, którego dowódca podejmuje samodzielną decyzję o lądowaniu bądź opuszczeniu lotniska - podała Anodina. Mówiąc o statusie lotu z 10 kwietnia 2010 r., Anodina powiedziała, że rejs ten był "jednorazowym lotem dotyczącym międzynarodowego transportu osób".
- Zgodnie z przepisami rosyjskimi i normami międzynarodowymi, dowódcy tych załóg podejmują samodzielne decyzje o lądowaniu bądź opuszczeniu lotniska, biorąc na siebie wszelką odpowiedzialność za podjętą decyzję - dodała. Podkreśliła, że analogiczne przepisy obowiązują także w Polsce.
Przedstawiciele MAK poinformowali także, że nie było nacisków, presji na kontrolerów z wieży w Smoleńsku. Jak wyjaśniał Morozow, ze względu na charakter lotu - międzynarodowy, kontroler nie mógł zabronić lądowania załodze Tu-154M. Decyzja należała do załogi.
Nowe fakty w raporcie MAK
Podczas konferencji prasowej MAK przedstawiono też animację ukazującą przelot i podejście do lądowania Tu-154.
Na nagraniu słychać też rozmowę pomiędzy załogą polskiego samolotu a wieżą lotniska w Smoleńsku i kontrolera informującego o warunkach na lotnisku. Jak powiedział Morozow znajomość języka rosyjskiego przez dowódcę polskiej załogi "była satysfakcjonująca".
Morozow zaznaczył, że załoga polskiego Tu-154M samodzielnie podjęła decyzję o lądowaniu pod Smoleńskiem, na co wieża się zgodziła.
Wcześniej szefowa MAK Tatiana Anodina oświadczyła, że wieża w Smoleńsku nie wyrażała zgody na lądowanie tam polskiego samolotu.
Nowe fakty w raporcie MAK
Tekst raportu został zamieszczony na stronie internetowej MAK w dwóch wersjach językowych: rosyjskiej i angielskiej. MAK zamieścił też w internecie polskie uwagi do swego raportu.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia?
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!