Trwa ładowanie...
06-03-2012 23:29

Nowe dokumenty odkrywają szczegóły katastrofy

Z zapisów w kolejowych dokumentach wynika, że dyżurny ruchu ze Starzyn wiedział, że jedna ze zwrotnic nie działa – informuje telewizja TVN24.

Nowe dokumenty odkrywają szczegóły katastrofyŹródło: PAP, fot: Andrzej Grygiel
d1jtjum
d1jtjum

Nie dało się jej przełożyć tak, by pociąg Interregio zjechał na prawy tor w kierunku Sprowa. To mogło być powodem decyzji, aby skład pojechał torem niewłaściwym. Wtedy powinien uzyskać zgodę od dyżurnego z przeciwległego posterunku na taką jazdę i upewnić się, że tor jest wolny, nic z przeciwka nie jedzie i dopiero wtedy zezwolić na wyjazd pociągu.

W tym samym dokumencie można przeczytać, że do usterki doszło na posterunku w Sprowie, gdzie przed drugim z pociągów - z Przemyśla do Warszawy – wygasł sygnał zezwalający na jazdę. Wtedy właśnie podano tzw. sygnał zastępczy. Zapisy kolejarzy pokazują również, że tylko w ostatnim miesiącu do podobnych usterek dochodziło kilka razy.

W sobotę wieczorem w pobliżu Szczekocin koło Zawiercia zderzyły się czołowo pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa Wschodnia - Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka jechał pociąg Przemyśl-Warszawa. Zginęło 16 osób, a ponad 50 zostało rannych. Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Częstochowie.

d1jtjum
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1jtjum
Więcej tematów