ŚwiatNowak: USA w sprawie tarczy uprawia dyplomatyczny ping-pong

Nowak: USA w sprawie tarczy uprawia dyplomatyczny ping-pong

Szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak powiedział w piątek, że nic nie wie o tym, jakoby USA chciały zrewidować "tempo rozwoju" swej tarczy antyrakietowej w
Europie. - Uważam, że to jest raczej taki ping-pong dyplomatyczny - powiedział Nowak w TVN24.

Nowak: USA w sprawie tarczy uprawia dyplomatyczny ping-pong
Źródło zdjęć: © PAP

13.02.2009 | aktual.: 13.02.2009 21:35

Nowak był pytany w TVN24 o informację, jakoby USA miały zrewidować "tempo rozwoju" swej tarczy antyrakietowej w Europie, jeśli Rosja zgodzi się pomóc w powstrzymaniu Iranu przed budowaniem bomby atomowej. Poinformowała o tym w agencję Reuters "wysoka rangą osobistość oficjalna USA", zastrzegając sobie anonimowość.

Nowak, dopytywany, czy nie obawia się, że Amerykanie dogadają się z Rosjanami ponad naszymi głowami, powiedział: - W Polakach nie powinno być strachu, że coś powstanie, czy coś nie powstanie. Ta instalacja jest instalacją amerykańską, Polska podpisała umowę z rządem amerykańskim i liczy na jej wypełnienie.

Nowak ocenił, że tarcza antyrakietowa na polskim terytorium byłaby naszym wkładem w bezpieczeństwo międzynarodowe, ale jednocześnie - zaznaczył - Polsce zależy na "wkładzie amerykańskim w zwiększenie polskiego bezpieczeństwa".

Pytany, czy - gdyby nastąpiło takie porozumienie między Amerykanami i Rosjanami - uznalibyśmy je za niekorzystne dla Polski, Nowak powiedział: - Każde porozumienie między mocarstwami, między krajami, które zwiększa międzynarodowe bezpieczeństwo, jest dobrym porozumieniem. Ja bym się bardzo ucieszył, gdyby Rosja użyła swoich wpływów, aby spacyfikować, a w zasadzie wyłączyć program nuklearny w Iranie. Program, który jest zagrożeniem dla całego cywilizowanego świata.

- Jeśli będziemy zdolni do współpracy mającej na celu odwiedzenie Iranu od dążenia do broni nuklearnej, moglibyśmy zmniejszyć tempo rozwoju obrony przeciwrakietowej w Europie - powiedziała Reuterowi wspomniana osobistość amerykańska.

W miniony weekend w Monachium wiceprezydent USA Joe Biden oznajmił podczas konferencji poświęconej bezpieczeństwu, że USA będą rozwijać system obrony przeciwrakietowej, o ile okaże się on skuteczny i racjonalny ekonomicznie, a także, iż będą konsultować się w tej sprawie z NATO i Rosją.

We wtorek sekretarz stanu USA Hillary Clinton powiedziała, że polityka Iranu będzie ważnym czynnikiem decydującym o tym, czy administracja prezydenta Baracka Obamy zdecyduje się na rozmieszczenie w Europie systemu obrony antyrakietowej.

Projekt instalacji wyrzutni rakiet przechwytujących w Polsce i stacji radarowej w Czechach jest powodem napięć na linii Waszyngton-Moskwa. Rosja uważa tarczę za zagrożenie dla swego bezpieczeństwa. USA uzasadniają budowę systemu koniecznością obrony przed potencjalnym zagrożeniem ze strony Iranu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)