Nowak: sekta Moona znów aktywna w Polsce

"Już nam się wydawało, że oni przycichli, może wyjechali; okazuje się, że nie. Są bardzo aktywni" - powiedział Nowak na czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie. Dodał, że wykazała to akcja "Lato bez sekt", zorganizowana już po raz piąty przez OKOpS.

Według Nowaka w Polsce może istnieć około 150 stowarzyszeń, za którymi stoją członkowie sekty Moona. Nazwy tych stowarzyszeń są - jak powiedział - zazwyczaj długie, zawiłe i "dosyć dobrze brzmiące". Wymienił m.in. Międzynarodową Fundację Kulturalną, Akademickie Stowarzyszenie Urzeczywistniania Wartości Uniwersalnych - CARP, Federację na rzecz Pokoju Światowego, Stowarzyszenie Uczonych na rzecz Pokoju Światowego.

Nowak uważa, że w Polsce najaktywniejsze jest Akademickie Stowarzyszenie Urzeczywistniania Wartości Uniwersalnych - CARP, które wyspecjalizowało się w werbowaniu nowych członków na uczelniach. Ujawnił, że dostał kilka dni temu od byłego członka sekty wewnętrzne sprawozdanie CARP-u z Gdańska, z którego wynika, że stowarzyszenie to działało m.in. na Uniwersytecie Gdańsku, organizując tam wykłady i spotkania dla studentów.

Aby zapobiec takim incydentom, należy w Polsce aktywniej walczyć z sektami - podkreślił Nowak. "Przede wszystkim nie powinno się sekt automatycznie rejestrować" - zaznaczył. Tymczasem, jak przypomniał, sekta Moona, "mimo że ma tak złą opinię w całym świecie i w Polsce, to została u nas 13 lat temu oficjalnie zarejestrowana i działa jako szacowny kościół".

Nowak uważa też, że do walki z sektami powinni przyłączyć się politycy i podjąć działania w celu delegalizacji sekty Moona. Ponadto władze uczelni powinny sprawdzać stowarzyszenia czy fundacje, które organizują spotkania w uczelniach.

Podczas tegorocznej akcji "Lato bez sekt" przedstawiciele OKOpS odwiedzili Warszawę, Poznań, Łódź, Wrocław, Jelenią Górę i Legnicę. "Rozdawaliśmy tam ulotki przestrzegające przed sektami i spotykaliśmy się z osobami poszkodowanymi przez sekty" - poinformował Nowak.