ŚwiatNowak: prezydent zadeklarował pomoc rządowi

Nowak: prezydent zadeklarował pomoc rządowi

Prezydent zadeklarował pomoc, okazał się otwartością i pokazał wolę wspierania rządu w trudnej walce z kryzysem. To dobry sygnał - powiedział w "Sygnałach Dnia" Sławomir Nowak, szef Gabinetu Politycznego Premiera.

Nowak: prezydent zadeklarował pomoc rządowi
Źródło zdjęć: © wp.pl

10.07.2009 09:56

Sygnały Dnia: Panie ministrze, wczoraj po spotkaniu z prezydentem premier Donald Tusk powiedział: "Jeśli prezydent Lech Kaczyński pomoże, to dla ratowania budżetu nie trzeba będzie podnosić podatków". To co z tymi podatkami będzie?

Sławomir Nowak: Robimy wszystko, aby tego scenariusza uniknąć. Nie chcemy na barki obywateli składać dodatkowych obciążeń, każda podwyżka czy VAT–u, czy podatków dochodowych, byłaby dodatkowym obciążeniem i też pewną redukcją konsumpcji, która jest istotna dla ciągnięcia wzrostu gospodarczego w górę. Dlatego liczymy na pomoc i opozycji, i również pana prezydenta i...

Na czym ta pomoc miałaby polegać? Pomoc prezydenta?

- No, pracujemy bardzo ciężko nad tym, aby znaleźć takie rozwiązanie. Nasza walka z kryzysem przypomina trochę takie lawirowanie między górami lodowymi na morzu...

Żeby się nie rozbić.

- ...tym naszym polskim statkiem, żeby się nie rozbić. Idzie nam to całkiem przyzwoicie, na pewno lepiej niż naszym sąsiadom i w ogóle państwom w naszym regionie czy w ogóle w Europie. Ale niezmiennie oczekujemy od opozycji, również od pana prezydenta, aby nie chybotać tą łodzią, bo będzie nam dużo trudniej.

A opozycja mówi, że jeszcze niedawno byliśmy wyspą, a teraz już statkiem, więc jest coraz gorzej.

- To jest pewnie kwestia pewnej terminologii, więc nie jest tak źle. Cały czas uciekamy, jeszcze staramy się przed tym kryzysem jakoś... uciec, ale bez wątpienia potrzebujemy tutaj wsparcia i opozycji, i pana prezydenta. I o to konsekwentnie apelujemy. I nie jest to to... od razu zastrzegam, nie jest to próba dzielenia się odpowiedzialnością, bo co do tego, kto ponosi odpowiedzialność za to, aby Polskę ratować, wyprowadzać z kryzysu, to jest przecież w pełni wiadome.

"Premierowi potrzebny jest prezydent do przekonania prezesa Narodowego Banku Polskiego, by ten przekazał 10 miliardów złotych zysku do budżetu państwa".

- Ponad nawet 10 miliardów złotych ze swojego zysku na ten rok. I powiem tak: byłem uczestnikiem, miałem tę przyjemność uczestniczyć wczoraj w spotkaniu pana premiera z panem prezydentem i widziałem, że z jednej strony pan prezydent był zaskoczony taką kreatywną postawą rządu, pana premiera, zaprezentowanym pomysłem, był tym zaciekawiony i powiem, że byłem mile zaskoczony w tym sensie, że było otwarcie i taka wola wspierania również rządu w tym trudnym dziele ze strony pana prezydenta. I to naprawdę bardzo dobry sygnał.

Panie ministrze, na czym się skończyło? Tylko na zaciekawieniu pana prezydenta?

- Nie, pan prezydent zadeklarował pomoc i zainteresowanie tym tematem. W ogóle był otwarty też na kolejne pomysły zaproponowane przez pana premiera, aby na czas kryzysu ograniczyć wydatki na zbrojenia, aby na czas kryzysu, ale dosłownie tylko na rok, zawiesić ten wskaźnik ustawowy 1,95% PKB na zbrojenia, który mamy w ustawie wpisany. Tutaj, aby przeprowadzić... ja przypomnę, że po pierwsze pan prezydent jest zwierzchnikiem Sił Zbrojnych, po drugie ma władzę w procesie legislacyjnym polegającą na tym, że może każdą ustawę zatrzymać swoim wetem.

Zatem tu potrzeba współpracy pana prezydenta. Nie tylko przy takich rzeczach, jak NBP, chodzi tu o przekonanie przede wszystkim pana prezesa, jeżeli nie przekonanie, to ustawowe zmiany w ustawie o NBP–ie. I też jest wtedy potrzebny podpis prezydenta na końcu. Jeśli chodzi o ograniczenie zbrojeń, też jest potrzebny podpis prezydenta na końcu ustawy. Ale i inne reformy. Reforma ustawy o finansach publicznych, która będzie nas ratowała przed niebezpiecznym zbliżaniem się do progów ostrożnościowych, jeśli chodzi o zadłużenie czy zadłużenie sektora finansów publicznych. To wszystko brzmi jak straszne zaklęcie, może to jest mało czytelne, ale staramy się bronić polskich obywateli przed skutkami kryzysu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)