Nowa szczepionka przeciw Eboli daje długotrwałą odporność u małp
Eksperymentalna szczepionka przeciw wirusowi Ebola, który wywołał obecną epidemię gorączki krwotocznej w Afryce Zachodniej, zapewnia ochronę przed infekcją na co najmniej 10 miesięcy - wskazują badania na makakach, które publikuje "Nature Medicine".
08.09.2014 | aktual.: 08.09.2014 17:23
Według autorów pracy - naukowców z amerykańskich Narodowych Instytutów Zdrowia w Bethesda oraz badaczy z Włoch - jest to pierwsza szczepionka przeciw wirusowi Ebola, która może zapewnić tak długotrwałą odporność. Dotychczas testowane preparaty zapewniały zwierzętom odporność na 4-5 tygodni po szczepieniu.
Jak przekonują naukowcy, taka szczepionka będzie bardzo korzystna dla ludzi żyjących w rejonach zagrożonych nagłymi wybuchami epidemii gorączki Ebola oraz dla osób, które są narażone na zakażenie w związku z wykonywaną pracą, np. pracowników służby zdrowia. Dzięki temu, że zapewnia ona zarówno szybką, jak i długotrwałą ochronę, może pomóc w szybkim tłumieniu epidemii gorączki Ebola.
Zgodnie z najnowszymi danymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) podczas obecnej epidemii gorączki Ebola, która od połowy marca 2014 r. szerzy się w krajach Afryki Zachodniej, zmarło już 2.097 osób. Śmiertelność wśród zakażonych osób jest szacowana na ok. 55 proc. Gwałtowne rozprzestrzenianie się epidemii, na niespotykaną wcześniej skalę, sprawiło, że prace nad różnymi nowymi metodami terapii oraz szczepionkami mogącymi zapobiegać infekcji Ebola nabrały dużego tempa. WHO zdecydowała też o szybszym rozpoczęciu testów wielu eksperymentalnych preparatów na pacjentach.
Na początku września w USA rozpoczęto testy na ludziach jednej z eksperymentalnych szczepionek przeciw Ebola. Wykorzystuje ona wyizolowanego od szympansów adenowirusa typu 3 (ChAd3) jako nośnik dla genu, który koduje białko otoczki wirusa Ebola. Badane będą dwie wersje preparatu: z genem szczepu Ebola o nazwie Zair (EBOV) oraz z genem szczepu Zair oraz szczepu Sudan (SUDV). Są to dwa najbardziej śmiertelne podtypy wirusa. Testy mają być również prowadzone w Wielkiej Brytanii oraz w Afryce. Wyniki tych badań będą dostępne w listopadzie 2014 r., ale jeśli preparat okaże się bezpieczny, zacznie być stosowany jak najszybciej w krajach Afryki, przede wszystkim u personelu medycznego oraz innych osób mających bezpośredni kontakt z osobami zakażonymi wirusem.
- Dobrą stronę tej szczepionki jest to, że już po pięciu tygodniach lub wcześniej daje ona całkowitą ochronę przed infekcją. Mniej optymistyczne jest to, że ochrona nie utrzymuje się zbyt długo - skomentował dla BBC dr Anthony Fauci, dyrektor amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych.
Naukowcy z amerykańskich Narodowych Instytutów Zdrowia razem z kolegami z Włoch potwierdzili to w swoich badaniach. Gdy po 10 miesiącach od podania szczepionki makaki zakażano śmiertelną dawką wirusa Ebola, połowa z nich ginęła.
Doszczepienie zwierząt po ośmiu tygodniach drugą dawką tego samego preparatu nie przyniosło dobrych efektów.
Okazało się natomiast, że doszczepienie preparatem, w którym wirus ChAd3 został zastąpiony zmodyfikowanym poksywirusem (zmodyfikowany wirus krowianki Ankara, w skrócie MVA), zapewniało ochronę przed infekcją na co najmniej 10 miesięcy.
Jak tłumaczą badacze, ta kombinacja najlepiej pobudzała powstawanie komórek odporności zwalczających wirusa oraz zapewniających pamięć immunologiczną. Jest to szczególnie istotne, zważywszy że wirus Ebola niszczy również komórki odporności gospodarza.
Co więcej, do materiału genetycznego wirusa MVA wprowadzono gen kodujący białko otoczki wirusa Ebola szczepu Zair (EBOV), jak i szczepu Sudan). Rodzi to zatem nadzieję, że nowa wersja szczepionki może chronić przed zakażeniem tymi najgroźniejszymi podtypamio.
Jak ocenił dr Fauci, praca na łamach "Nature Medicine" wskazuje, że jeśli zastosuje się tę metodę szczepienia to można sprawić, że ochrona przed Ebolą będzie naprawdę długotrwała.