Notatka z Polski rzuca nowe światło na śmierć Ceausescu
Były prezydent Rumunii Ion Iliescu prosił Związek Radziecki o interwencję wojskową w trakcie rewolucji w 1989 roku. Dokumenty potwierdzające ten fakt odnalazł polski historyk Adam Burakowski z Instytutu Nauk Politycznych Polskiej Akademii Nauk. Do interwencji nie doszło, Iliescu porządek w opanowanym rewolucją kraju musiał zaprowadzić własnymi siłami. Oznaczało to m.in. egzekucję Nicolae i Eleny Ceausescu.
Notatka z polskiej ambasady w Bukareszcie znajduje się w archiwum Ministerstwa Spraw ZagranicznychSpraw Zagranicznych w Warszawie. W Rumunii opublikował ją najważniejszy tygodnik opinii, "22".
Zawiera ona informację o tym, że 23 grudnia 1989 roku, w dzień po ucieczce pary Ceausescu, Ion Iliescu, który starał się przejąć kontrolę nad krajem, poprosił radziecką ambasadę o pomoc wojskową. Pomocy takiej nie otrzymał. Apel o "bratnią pomoc" był faktem na tyle kompromitującym, że Iliescu, który został później prezydentem, nigdy się do niego nie przyznał.
Ion Iliescu nie piastuje już żadnej funkcji państwowej, ma jednak ciągle wpływ na życie polityczne kraju. Jako honorowy prezes Partii Socjaldemokratycznej praktycznie decyduje o obsadzie stanowisk w kierownictwie tego ugrupowania.