"Nord-Ost" popularny kiedyś, niepopularny dziś
Wznowiony po kilkumiesięcznej przerwie rosyjski musical "Nord-Ost" nie odzyskał dawnej popularności - przyznał w środę dyrektor przedsięwzięcia Gieorgij Wasiliew.
Przedstawienie powróciło w lutym na scenę moskiewskiego centrum teatralnego na Dubrowce, po tragicznych wydarzeniach z października ubiegłego roku, kiedy w czasie spektaklu teatr zajęli czeczeńscy terroryści.
"Teraz sprzedajemy dwa-trzy razy mniej biletów niż przed październikowymi wydarzeniami, kiedy na każdy spektakl udawało nam się zapełnić salę" - powiedział Wasiliew.
"Jeśli poziom sprzedaży biletów z jesieni nie zostanie przywrócony, to spektaklowi będzie groziło zawieszenie"- powiedział Wasiliew.
"Nord-Ost" powrócił na scenę po incydencie z 23 października 2002 roku: w drugim akcie przedstawienia terrorystyczne komando pod dowództwem Mowsara Barajewa zajęło teatr i wzięło ponad 800 widzów jako zakładników.
Kryzys, który wstrząsnął Rosją i stał się jednym z głównych wydarzeń światowych, trwał 57 godzin. 26 października nad ranem nastąpił szturm rosyjskich sił specjalnych. Użyty przez nie gaz doprowadził jednak do kolejnej tragedii - wraz z 41 zabitymi terrorystami śmierć poniosło ponad 120 zakładników.
"Nord-Ost" to przedstawienie oparte na podstawie powieści Wieniamina Kawierina "Dwaj kapitanowie" (tłumaczonej m.in. na polski). Jest to opowieść o wystawionej na poważną próbę miłości dwojga ludzi - miłości wplecionej w tragiczne dzieje ich rodzin i burzliwe czasy historyczne. Początek akcji to rok 1913, koniec przypada zaś na czas II wojny światowej.(an)