Noga Jolanty Szczypińskiej hitem w sejmie
Jolanta Szczypińska zaskakuje po wakacjach. Na pierwszym posiedzeniu sejmu po letniej przerwie posłanka Prawa i Sprawiedliwości pojawiła się w eleganckiej spódnicy w kwiaty i z wielką czarną różą... w okolicach kostki. Czy zrobiła sobie tatuaż?
26.08.2009 | aktual.: 04.01.2011 11:09
Posłanka, która jest miłośniczką sportów ekstremalnych, skacze ze spadochronem i lata szybowcem, nieraz przyznawała w wywiadach, że nutkę szaleństwa ma we krwi. Czy zdecydowała się trwale ozdobić swoje ciało? Otóż okazuje się, że czarna róża to zmywalny tatuaż z henny - pamiątka z wakacji nad polskim morzem.
- Wakacje są takim okresem, kiedy żyje się luźniej, swobodniej i można trochę poszaleć. Bardzo spodobał mi się ten wzór, chciałam zobaczyć, jak będzie wyglądał na mojej nodze – zdradza posłanka Wirtualnej Polsce.
Czy myślała kiedyś o prawdziwym tatuażu? – Nie jestem przeciwniczką tatuaży, ale to jest radykalna sprawa, decyzja na całe życie. Może gdybym miała 20 lat, to bym się zastanowiła, ale teraz raczej się na to nie zdobędę - śmieje się posłanka.
Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska