Nocny deszcz płonących meteorów
W nocy z poniedziałku na wtorek będzie można zobaczyć na niebie najwięcej płonących meteorów z roju Leonidów. Ziemia znajdzie się w centrum meteorytowego roju. Meteory są pozostałością komety Tempel-Tuttle i nadlatują z kierunku gwiazdozbioru Lwa - stąd ich nazwa Leonidy. Każdego roku w listopadzie Ziemia przecina ich trasę.
Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika powiedział, że najlepsze warunki obserwacji będą nad ranem. Wtedy nad wschodnim horyzontem będzie można zobaczyć nawet tysiąc spadających gwiazd w ciągu godziny.
Dyżurny synoptyk Janusz Trocewicz z Biura Prognoz Lotniskowych ostrzega, że mogą być spore problemy z obserwacją Leonidów z powodu zachmurzenia. Najlepsze warunki do obserwacji roju meteorów będą na południowo-wschodnich krańcach Polski oraz na Nizinie Szczecińskiej.
Leonidy są uważane przez astronomów za jeden z najbardziej interesujących rojów. Lubią one jednak "robić niespodzianki". 4 lata temu kulminacja deszczu tych meteorów nastąpiła kilka godzin wcześniej niż wyliczyli astronomowie. Także intensywność roju nie zawsze była taka, jakiej się spodziewano. (jask)