(PAP)
O wielkim szczęściu może mówić dwóch młodych turystów, poszukiwaczy mocnych wrażeń. Omal nie zginęli w Kotle Gąsiennicowym zmiażdżeni przez ratrak, bo na miejsce nocnego biwaku wybrali sobie zaspę śnieżną znajdującą się na trasie narciarskiej. Tylko przypadek i czujność operatora ratraka uratowały ich od niechybnej śmierci.