Noblista Pinter: więcej polityki, mniej sztuki
Tegoroczny laureat literackiego Nobla Harold Pinter powiedział, że porzucił już pisanie dramatów, a realizuje się obecnie w poezji. Zadeklarował też, że nadal będzie angażował się w obronie świata, który "jest w niebezpieczeństwie, powoli stacza się do rynsztoka".
13.10.2005 | aktual.: 13.10.2005 19:40
Uznany za największego współczesnego brytyjskiego dramatopisarza Pinter napisał ostatnią sztukę pięć lat temu. Obecnie w Wielkiej Brytanii bardziej niż jako pisarz znany jest jako gorący krytyk zaangażowania Wielkiej Brytanii w wojnę w Iraku.
Napisałam 29 dramatów i myślę, że to wystarczy - powiedział Pinter Reuters Television przed drzwiami swojego domu w Londynie w pierwszej publicznej wypowiedzi po ogłoszeniu werdyktu noblowskiego jury. Czuję, że świat ma już wystarczająco wiele moich dramatów, będę natomiast pisał wiersze. Pozostanę też zaangażowany w życie polityczne - zadeklarował noblista.
Znany z ostrej krytyki polityki USA i Wielkiej Brytanii wobec Iraku Pinter powiedział: Myślę, że świat powoli osuwa się do rynsztoka, a my nic nie robimy, żeby temu zapobiec. Sytuacja w Iraku jest symbolem stosunku zachodnich demokracji do reszty świata, tego jak Zachód wykorzystuje swoją przewagę.
Po wypowiedzi świeżo upieczony noblista powrócił do obiadu z żoną - Antonią Freser. W 1980 roku ich związek był sensacją pierwszych stron brytyjskich tabloidów. Pinter rozwiódł się z aktorką Vivien Merchant, aby ożenić się z Lady Antonią Freser, pisarką, córką Lorda Longfora znanego z kampanii przeciwko pornografii, żoną byłego deputowanego Partii Konserwatywnej Hugha Fersera. Po ślubie zamieszkali z szóstką dzieci z poprzedniego małżeństwa Antonii. Vivien Merchant, była żona Pintera, matka jego syna zmarła w 1982 roku na serce, co lekarze wiązali z jej alkoholizmem.