ŚwiatNobliści proszą prezydenta RPA o wizę dla Dalajlamy XIV

Nobliści proszą prezydenta RPA o wizę dla Dalajlamy XIV

W liście otwartym do prezydenta RPA Jacoba Zumy 14 laureatów Pokojowej Nagrody Nobla poprosiło o interwencję w sprawie udzielenia wizy Dalajlamie XIV, zaproszonemu na szczyt noblistów w październiku Kapsztadzie. RPA odmówiła mu wcześniej wizy pod presją Chin.

Nobliści proszą prezydenta RPA o wizę dla Dalajlamy XIV
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Christian Charisius

To już trzeci raz, kiedy zwierzchnikowi buddyzmu tybetańskiego odmówiono wizy południowoafrykańskiej od 2009 roku, kiedy do władzy wrócił Zuma. Odmówiono mu wizy w 2009 roku, choć wcześniej trzykrotnie był osobiście witany przez prezydenta Nelsona Mandelę. W 2011 roku dalajlamie odmówiono wizy na uroczystości z okazji 80. urodzin abp. Desmonda Tutu, który oskarżył wówczas rząd Zumy o to, że jest "gorszy od rządu apartheidu".

W opublikowanym w poniedziałek liście do prezydenta jego sygnatariusze piszą: "Jesteśmy głęboko zaniepokojeni uszczerbkiem na międzynarodowym wizerunku Afryki Południowej, jaki przyniesie nowa odmowa lub niemożność udzielenia wizy". Proszą o jej "bezwarunkowe" udzielenie.

Wśród sygnatariuszy są: Lech Wałęsa, profesor Muhammad Junus z Bangladeszu, irańska prawniczka Szirin Ebadi, działacze pokojowi z Irlandii Płn. David Trimble i John Hume.

Konferencję laureatów Pokojowej Nagrody Nobla, odbywającą się po raz 14., zaplanowano na 13-15 października. Po raz pierwszy organizowana jest ona w Afryce. Szczyt wspierają fundacje założone przez czterech południowoafrykańskich noblistów - abp. Tutu, Mandelę, Frederika Willema de Klerka i Alberta Luthulego.

Chiny, które są największym partnerem handlowym RPA, regularnie wywierają presję gospodarczą i polityczną w celu ograniczenia kontaktów świata z Dalajlamą XIV, którego uważają za groźnego tybetańskiego separatystę. Wartość wzajemnych obrotów handlowych między RPA i Chinami w 2012 roku wyniosła 21 mld dolarów.

Sygnatariusze przypominają jednak, że "jego świątobliwość dalajlama nie sprawuje już żadnego urzędu politycznego" i w kapsztadzkim szczycie "uczestniczyłby jedynie jako globalnie szanowany przywódca duchowy".

Poprzednie szczyty odbywały się m.in. w Rzymie, Paryżu, Chicago, a w zeszłym roku - w Warszawie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (70)