Nikt nie zgłosił zaginięcia - przeżył na bezludnej wyspie
O niebywałym szczęściu może mówić Rosjanin, mieszkaniec Archangielska, który na bezludnej wysepce na Morzu Białym przeżył 17 dni. Zaginięcia mężczyzny nikt nie zgłosił. Ratownicy zauważyli go przypadkiem z pokładu śmigłowca - informuje RMF FM.
25-letni Sergiej Ganiuszew pływał łódką w pobliżu Wysp Sołowieckich, gdy zastał go sztorm. Jednostka zatonęła. Mężczyzna zdołał dopłynąć do niewielkiej kamienistej wysepki.
Przez pierwszych 10 dni rozbitek wypatrywał pomocy, ale później - jak sam mówi - stracił nadzieję. Mężczyzna pił deszczówkę i żywił się wodorostami.