Nikt nie przeżył katastrofy samolotu w USA. Jest nagranie
Na pokładzie wojskowego samolotu C-130 "Hercules", który spadł na drogę w Port Wentworth, znajdowało się dziewięciu żołnierzy. Po uderzeniu w ziemię maszyna błyskawicznie stanęła w płomieniach. Żaden z wojskowych nie przeżył.
Obsługiwany przez Gwardię Narodową Portoryko samolot rozbił się w środę około godz. 11 30 miejscowego czasu, wkrótce po starcie z międzynarodowego lotniska Savannah/Hilton Head w stanie Georgia. Maszyna runęła na ruchliwą drogę w pobliżu torów kolejowych. Samolot nie uderzył jednak w żaden inny pojazd.
Na wideo z kamery przemysłowej widzimy jak pilot walczył o wyprowadzenie maszyny na odpowiedni kurs. Samolot runął jednak na ziemię, a tuż po uderzeniu eksplodował zbiornik paliwa i uniosły się kłęby dymu.
Przedstawiciele Gwardii Narodowej z Portoryko informują, że samolot leciał do Arizony. Jak donosi CNN, C-130 "Hercules" wykonywał w Georgii misję szkoleniową. Pojazd badał m.in. ruch, wielkość i intensywność tropikalnych burz oraz huraganów.
Źródło: CNN
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl