Nikt nie chce tam jechać do pracy
Przez dłuższy czas Austriacy debatowali, w jaki sposób zabezpieczyć się przed niekontrolowanym napływem obcokrajowców po otwarciu rynku pracy, gdy zaś takie zjawisko nie wystąpiło dyskusja przeszła na całkiem odmienne tory. Okazało się, że 8,5 tys. osób z naszego regionu przybyłych po 1 maja tego roku (w tym 2,5 tys. Polaków) to zdecydowanie za mało, aby wypełnić lukę na tamtejszym rynku pracy.
10.07.2011 | aktual.: 11.07.2011 09:49
- Ciężko to nazwać masowym napływem pracowników - powiedział minister spraw socjalnych Rudolf Hundstorfer.
Jakie pojawiły się zatem pomysły na pozyskanie brakujących specjalistów? Wiedeń chce przyciągnąć wykwalifikowanych imigrantów dzięki stronie internetowej, która ma niebawem powstać. Oprócz standardowych wiadomości o mieście znajdą się na niej informacje dla wykwalifikowanych specjalistów i studentów oraz giełda pracy online z możliwością założenia swojego profilu i bezpośredniego kontaktu z pracodawcą.
- Miasto musi się o tych ludzi postarać. Wypracowaliśmy propozycje, w jaki sposób musi się Wiedeń wypromować, aby pozyskać najlepsze ręce, głowy i serca - powiedział Thomas Oliva, przewodniczący miejskiej komisji imigracyjnej.
Olivia życzyłby sobie też powstania specjalnego punktu w Wiedniu, ale także takich samych za granicą, gdzie imigranci mogliby uzyskać wsparcie w sprawie kwestii urzędowych, porad prawnych, szukania mieszkania i szkoły dla dzieci.
David Ellensohn, przedstawiciel Zielonych w radzie miejskiej, mówi również o aktywnym wspieraniu imigrantów, przytacza też przykład Niemiec, którym nie udało się pozyskać specjalistów z branży IT z Indii.
Wtóruje mu Sandra Frauenberger (SPO) stwierdzając, że jeżeli nie uda się ściągnąć wykwalifikowanej kadry pracowników do Wiednia, to grozi to ucieczką firm i tym samym utratą już istniejących miejsc pracy.
Także w innych austriackich miastach podejmowane są inicjatywy zmierzające w tym kierunku, np. w Salzburgu obok rozwijania na uczelni kierunków technicznych duży nacisk kładzie się na programy dla praktykantów z zagranicznych firm. Niedawno też uruchomiony został program "Duży plus" - pakiet informacyjny dla uczniów szkół na temat wkładu imigrantów w rozwój austriackiej gospodarki, kultury i sportu.
Na arenie krajowej pojawił się pomysł uznania kwalifikacji zawodowych imigrantów z krajów Trzeciego Świata. Aż czterech z pięciu przybyszów z tych krajów ma problemy z uznaniem ich kwalifikacji zawodowych, ich potencjał pozostaje, zatem niewykorzystany. W najbliższym czasie planowane są rozmowy właściwych ministrów austriackiego rządu na ten temat.
Przeszkodą w nostryfikacji dyplomów jest nadmierna biurokracja, dlatego też nad zmianą przepisów pracować będą minister edukacji Claudia Schmied, minister gospodarki Reinhold Mitterlehner, prezydent Izby Gospodarczej Christoph Leitl i minister zdrowia Alois Stoger.
Dla polonia.wp.pl
Jarosław Kozakowski