NIK o nieprawidłowościach przy składaniu oświadczeń majątkowych
Praktyka składania i analizy oświadczeń majątkowych osób pełniących funkcje publiczne nie zapewnia przejrzystości życia publicznego - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Ponadto NIK opowiada się za ujawnianiem oświadczeń majątkowych sędziów.
24.01.2006 | aktual.: 24.01.2006 16:00
Według NIK, przy składaniu i analizie oświadczeń majątkowych przez m.in. parlamentarzystów, sędziów, prokuratorów oraz radnych występują nieprawidłowości. Jak powiedział prezes Izby Mirosław Sekuła, oświadczenia nie są składane w terminie, są nierzetelnie analizowane przez urzędy skarbowe, a za błędy lub oświadczenia złożenie po terminie nie są wyciągane konsekwencje.
NIK krytykuje to, że oświadczenia sędziów są tajne. Mają do nich dostęp tylko prezesi sądów i urzędy skarbowe. Jak podkreślił Sekuła, NIK nie mogła ich skontrolować, tylko przejrzeć analizy zeznań, ponieważ Krajowa Rada Sądownictwa uznała, że Izba nie ma do tego odpowiednich uprawnień.
Zdaniem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, oświadczenia majątkowe m.in. sędziów i prokuratorów powinny być jawne.
Znam opór środowiska, znam opór Krajowej Rady Sądownictwa, którego nie podzielam, i w tej sprawie, jak i w wielu innych, jestem w sporze z przedstawicielami KRS - powiedział minister na konferencji prasowej w Warszawie.
Poinformował, że powołał zespół, którego zadaniem jest przygotowanie rozwiązań prawnych gwarantujących jawność oświadczeń majątkowych prokuratorów i sędziów, "a w konkretnych wypadkach możliwość efektywnego i rzeczywistego egzekwowania ewentualnych rozbieżności pomiędzy rzeczywistymi przychodami a stanem majątkowym, jaki prokurator bądź sędzia wykazuje".
Powinno to (jawność oświadczeń) dotyczyć wszystkich grup zawodowych działających w sferze zaufania publicznego. Nikt nie musi być prokuratorem, nikt nie musi być sędzią, nikt nie musi być ministrem, nikt nie musi być parlamentarzystą. Ale jeżeli ktoś chce być, to musi wiedzieć, że pełni rolę służebną wobec państwa, a służba wymaga większych rygorów i wyższych standardów - powiedział.
Z raportu NIK wynika, że sędziowie i prokuratorzy w zdecydowanej większości wywiązali się z obowiązku złożenia corocznych oświadczeń majątkowych, a niedopełnienie tego obowiązku dotyczyło głównie przypadków objęcia i opuszczenia urzędu.
Analiza przeprowadzona przez kolegia sadów apelacyjnych i prokuratorów apelacyjnych wykazała takie nieprawidłowości i uchybienia formalne w oświadczeniach majątkowych, jak np. niewypełnione rubryki, nieujawnione kredyty i akcje. U niektórych sędziów stwierdzono m.in. wzrost majątku nieadekwatny do zarobków - wyjaśnił wicedyrektor departamentu administracji publicznej Dariusz Zielecki.
Tylko w 5 przypadkach podjęto decyzję o skierowaniu sprawy do postępowania dyscyplinarnego. W pozostałych przypadkach o nieprawidłowościach informowano bezpośrednich przełożonych i proszono o poprawienie lub wyjaśnienia, co według NIK było niewystarczające.
Z raportu wynika również, że urzędy skarbowe analizując oświadczenia majątkowe posłów i senatorów działają opieszale, "niekiedy z wielomiesięczną zwłoką".
Jak ocenia Izba, radni i pracownicy samorządowi w większości wywiązali się z obowiązku złożenia oświadczeń majątkowych w ustawowym terminie. Jednak tylko w stosunku do 5 spośród 24 pracowników samorządowych, którzy nie złożyli oświadczenia w terminie lub w ogóle, zastosowano przewidziane ustawowo sankcje.
Spośród 41 radnych, którzy złożyli oświadczenia po terminie, 28 potrącono diety za okres opóźnienia, zaś 5 radnych, którzy nie złożyli oświadczeń, zrezygnowało z pobierania diet - dodał Zielecki.
Według NIK główną przyczyną stwierdzonych nieprawidłowości były niewystarczające uregulowania prawne. Izba wnosi do Rady Ministrów m.in. o ujednolicenie przepisów o odpowiedzialności za podanie nieprawdy lub zatajenie prawdy w oświadczeniu majątkowym, precyzyjne określenie trybu, sposobu oraz terminów przeprowadzania przez urzędy skarbowe analizy oświadczeń oraz obowiązku dokumentowania wyników analizy.