NIK negatywnie o nauczaniu języków obcych w szkołach publicznych
Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła
nauczanie języków obcych w szkołach publicznych. Najczęstszym
problemem są zbyt liczne grupy uczniów na zajęciach. Raport z
kontroli, przeprowadzonej w 67 szkołach, przedstawiła NIK
w Warszawie.
Organizacja nauczania języków obcych w szkołach publicznych daleko odbiega od wzorców określonych w aktach normatywnych. Problemem jest przede wszystkim nadmierna liczebność uczniów w klasach, które uczą się języka. Ponadto bywa, że nauczyciele nie mają wystarczających kwalifikacji oraz, że szkoły nie dysponują potrzebnymi pomocami naukowymi - powiedział dyrektor Departamentu Nauki, Oświaty i Dziedzictwa Narodowego NIK Grzegorz Buczyński.
Jak wyjaśnił Buczyński, norma 12-24 uczniów na lekcji, wynikająca z rozporządzenia ministra edukacji, nie była przestrzegana w 36 ze skontrolowanych szkół. Dyrektor podkreślił, że za ten stan odpowiadają najczęściej dyrektorzy placówek i władze samorządowe oraz kuratorzy oświaty, którzy wyrazili zgodę na takie prowadzenie zajęć.
W 33 spośród skontrolowanych szkół nie było wystarczającej liczby w pełni wykwalifikowanych nauczycieli. Łącznie pracowało w nich 433 nauczycieli, z których 49 nie znało danego języka w wystarczającym stopniu, zaś 45 nie miało przygotowania pedagogicznego. Największe problemy kadrowe mają szkoły na wsi i w małych miasteczkach. Tam, według raportu NIK, często nauczycielom brak wykształcenia językowego lub przygotowania pedagogicznego.
Trzy szkoły zdecydowały się zatrudnić prywatne firmy, które organizowały uczniom lekcje języków obcych. Według NIK było to działanie niezgodne z prawem, ponieważ zatrudnieni w firmie nauczyciele nie podlegali bezpośrednio dyrektorowi szkoły i tym samym nie mógł on kontrolować ich pracy.
W niemal wszystkich skontrolowanych szkołach nauczyciele języków narzekali na brak pomocy dydaktycznych. NIK ustaliła, że chociaż w każdej szkole był potrzebny sprzęt, np. magnetofony, magnetowidy, to nauczycielom języków obcych trudno było z niego korzystać (lekcje wyznaczone były w salach bez sprzętu audiowizualnego).
Izba postuluje, aby wzorem innych krajów europejskich, obowiązkową naukę języka obcego w szkole rozpoczynały dzieci sześcio-, siedmioletnie, a nie tak, jak obecnie, dziesięcioletnie.
Kontrolerzy NIK sprawdzili jak przebiega nauka języków obcych na terenie wszystkich województw w 17 szkołach podstawowych, 17 gimnazjach, 12 liceach ogólnokształcących, 12 szkołach i zespołach szkół zawodowych oraz 9 zespołach szkół różnych typów. Kontrola trwała od 4 kwietnia do 30 czerwca br.