Niezwykły maraton Mercedes-Benz

Mercedes-Benz rozpoczyna niezwykły maraton z Europy do Azji.

23.10.2006 07:10

W niedzielę we francuskiej stolicy rozpoczęło się nietypowe wydarzenie. Tego popołudnia 36 mercedesów klasy E, wyposażonych w ekologiczne silniki Diesla, wyruszyło spod cienia wieży Eiffla w długą, bo liczącą ponad 13 600 km, trasę do Pekinu, gdzie auta mają dotrzeć 17 listopada. Mercedes-Benz zamierza wykorzystać ten dieslowski maraton do zademonstrowania potencjału technologii swoich silników. Na pięciu odcinkach za kierownicami mercedesów zasiądzie 360 kierowców z 35 krajów świata i wspólnie przejadą ponad 490 000 km, zanim dotrą do chińskiej stolicy.

"Na trasie pomiędzy Paryżem a Pekinem nie chodzi o prędkość. Wyzwaniem stojącym przed uczestnikami jest osiągnięcie jak najniższego zużycia paliwa na poszczególnych etapach i na całej trasie" - stwierdził w sobotę wieczorem w Automobile Club de France, najstarszym klubie samochodowym na świecie, dr Dieter Zetsche, przewodniczący Zarządu DaimlerChrysler AG i szef grupy Mercedes Car. - "70 lat po wprowadzeniu przez Mercedes-Benz silnika Diesla w autach seryjnych jako pierwsi na świecie, chcemy po raz kolejny udowodnić wysoki poziom wydajności nowoczesnego silnika Diesla w zakresie emisji spalin, zużycia paliwa i zasięgu, nawet w bardzo trudnych warunkach. Jesteśmy przekonani, że w przyszłości nowoczesne silniki Diesla będą dalej pisać historię sukcesu - coś, co w Europie Zachodniej, gdzie grupa ma ponad 50% udziałów w rynku, od dawna stanowiło rzeczywistość."

Auta udające się w podróż do Pekinu to seryjnie produkowane modele Klasy E, których część jest wyposażona w napęd na cztery koła - 4MATIC. Oprócz 33 modeli E 320 CDI, w zespole znajdą się również trzy auta klasy E BLUETEC.

Trasa "E-Class Experience" wiedzie przez Francję, Niemcy, Polskę, Litwę, Łotwę, Estonię, Rosję i Kazachstan do Chin. Szlak tej wyprawy w dużej mierze pokrywa się z trasą pierwszego wyścigu transkontynentalnego pomiędzy Pekinem a Paryżem, który odbył się 99 lat temu. W przypadku pierwszego wyścigu celem francuskich inicjatorów było wykazanie technicznej wyższości samochodu nad... koniem. Zwycięzcą został wówczas włoski arystokrata - Scipione Borghese - który przejechał trasę w 62 dni, wyprzedzając swoich konkurentów o 3 tygodnie.

W powtórce tamtego wydarzenia 360 kierowców z 35 krajów zasiądzie za kierownicą w pięciu etapach, z których każdy będzie liczył 1750 do 3550 km. Wśród kierowców znajdują się dziennikarze, VIP-y i osoby wybrane z ponad 50 000 zgłoszeń nadesłanych drogą internetową. Ze względu na olbrzymie zainteresowanie Mercedes-Benz w ostatniej chwili zwiększył liczbę aut klasy E do 36. Najbardziej niezwykłym z tych aut jest paryska taksówka (oczywiście klasy E), która ma podążać za ta kawalkadą przez 8 granic i 6 stref czasowych.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)