Niezwykłe atrakcje na listopadowym niebie
Do największych atrakcji listopadowego nieba astronomowie zaliczają jasnego Jowisza i aktywność roju Leonidów.
Dni skracają się coraz bardziej. W Warszawie w dniu Wszystkich Świętych Słońce wzejdzie o godz. 6:31, a zajdzie o 16:08. W listopadzie Słońce wstępuje w znak Strzelca.
25 listopada dojdzie do częściowego zaćmienia Słońca. Będzie ono widoczne na całym obszarze Antarktydy i Oceanu Antarktycznego, jak również na południowym cyplu Afryki oraz na Tasmanii i Nowej Zelandii.
Kolejność faz Księżyca jest w listopadzie następująca:
pierwsza kwadra - 2 XI o godz. 17:38,
pełnia - 10 XI o godz. 21:16,
ostatnia kwadra - 18 XI o godz. 16:08
oraz nów - 25 XI o godz. 7:10.
Najbliżej naszej planety Srebrny Glob znajdzie się 24 listopada o godz. 0:25, a najdalej 8 listopada - o 14:21.
Merkury i Pluton znajdują się na sferze niebieskiej na tyle blisko Słońca, że ich obserwacje w listopadzie są albo bardzo trudne albo niemożliwe.
Powoli zaczyna się sezon na obserwacje Wenus. Pod koniec miesiąca, godzinę po zachodzie Słońca, widać ją około 5 stopni nad południowo-zachodnim horyzontem. Nie jest to duża wysokość, ale Wenus jest jasna (-3.7 magnitudo) więc powinna być widoczna nawet na tle łuny wieczornej.
Druga połowa nocy to czas, w którym możemy obserwować Marsa. Świeci on z jasnością 0.9 wielkości gwiazdowych w konstelacji Lwa.
Pod koniec października Jowisz znajdował się w opozycji, więc jeszcze przez cały listopad będziemy mieli świetne warunki do jego obserwacji. Planetę widać praktycznie całą noc na granicy konstelacji Ryb i Barana. Zarówno jej blask jak i średnica tarczy są duże, co umożliwia podziwianie szczegółów na powierzchni oraz zmian w układzie galilekuszowych księżyców.
Nad ranem, w konstelacji Panny świeci Saturn. Warunki do jego obserwacji z czasem się poprawiają. Pod koniec miesiąca, godzinę przed wschodem Słońca, widać go na wysokości 25 stopni nad horyzontem.
Dla odmiany wieczorem możemy obserwować Urana i Neptuna. Ten pierwszy, w dobrych warunkach jest widoczny gołym okiem i świeci w gwiazdozbiorze Ryb. Słabszego Neptuna odnajdziemy w konstelacji Wodnika.
Także wieczorem możemy próbować odnaleźć planetę karłowatą (1) Ceres. Widać ją w konstelacji Wodnika, a do jej obserwacji trzeba wykorzystać większą lornetkę lub teleskop.
W listopadzie w pobliżu opozycji znajdują się dwie planetoidy: (15) Eunomia świecąca w Perseuszu oraz (29) Amphitrite - widoczna w gwiazdozbiorze Barana.
Wciąż na naszym niebie widać kometę C/2009 P1 (Garradd). Wieczorem możemy ją obserwować w konstelacji Herkulesa. Jej jasność jest na tyle duża, że bez problemów widać ją przez lornetkę.
Najbardziej znanym i aktywnym listopadowym rojem są na pewno Leonidy, które mają już za sobą okres świetności związany z powrotem ich komety macierzystej 55P/Tempel-Tuttle w 1998 roku. Nadal znajdują się one jednak w okresie przejściowym, w którym bardzo trudno szacować ich aktywność. Przez to w maksimum możemy równie dobrze zobaczyć 10 jak i 30-40 meteorów w ciągu godziny. Tegoroczne maksimum jest spodziewane.
18 listopada o godzinie 4:40 naszego czasu, a więc w momencie korzystnym dla obserwatorów w Polsce. W obserwacjach będzie jednak przeszkadzał Księżyc w ostatniej kwadrze.
Warto też rzucić okiem na Alfa Monocerotydy. Jest to rój aktywny od 15 do 25 listopada z maksimum w okolicach nocy 21 listopada, w którym typowo obserwuje się 2-3 meteory na godzinę. Rój ten lubi jednak popisywać się wybuchami aktywności, w których widać nawet kilkaset meteorów na godzinę.
Przez cały listopad możemy obserwować meteory z rozległego kompleksu Taurydów Północnych i Południowych związanych z kometą 2P/Encke. Część południowa roju osiąga maksimum 5 listopada, a część północna 12-go. W obu maksimach możemy oczekiwać około pięciu meteorów na godzinę. Warto jeszcze nadmienić, że Taurydy to wolne i często bardzo jasne meteory.