Niezweryfikowana aplikacja wyborcza. ABW wszczyna czynności
ABW wszczyna czynności dotyczące aplikacji umożliwiającej rzekomą weryfikację zaświadczeń o prawie do głosowania poza miejscem zamieszkania - przekazał rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.
Sprawa związana jest z aplikacją posła PiS Dariusza Mateckiego. Zawiadomienie, na podstawie którego ABW wszczęła czynności, złożył poseł Roman Giertych.
"Wczoraj, 5 czerwca 2025 r., do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wpłynęło zawiadomienie posła na Sejm RP Romana Giertycha dotyczące używania przez członków obwodowych komisji wyborczych aplikacji umożliwiającej rzekomą weryfikację zaświadczeń o prawie do głosowania poza miejscem zamieszkania" - przekazał Dobrzyński.
"ABW wdrożyła stosowne i przewidziane prawem czynności w celu gruntownej weryfikacji i wyjaśnienia zgłoszonych informacji" - podkreślił rzecznik MSWiA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bastion Nawrockiego ostro o rządzie Tuska. "Droga zamknięta", "Psuje Polskę"
Aplikacja promowana przez posła Mateckiego miała służyć do weryfikacji adresów osób głosujących poza swoim miejscem zamieszkania. Matecki zamieścił w wyborczą niedzielę instrukcję dla członków Ruchu Kontroli Wyborów komisji, którzy zasiadali w komisjach wyborczych. Polityk PiS instruował w ten sposób jak należy weryfikować przedstawiane przez wyborców zaświadczenia.
"Wierzyć im, że nie będą próbowali oszukać, to jak wierzyć w dobre intencje Putina" - twierdził Matecki.
Instrukcja Mateckiego
Instrukcja zawierała łącznie 16 punktów.
Publikacja wskazywała, że weryfikujący oświadczenie członek komisji powinien wprowadzić numer zaświadczenia do aplikacji, a następnie podać swój numer telefonu. Po chwili osoba wprowadzająca dane miała dostać odpowiedź: jeśli komunikat zwrotny wyświetlił się na zielono - miało to oznaczać, że dana osoba nie głosowała tego dnia w innym miejscu. Komunikat w kolorze czerwonym miał natomiast sygnalizować, że zaświadczenia było już wykorzystane.
Wówczas - zgodnie z instrukcją posła Mateckiego - członek weryfikujący zaświadczenie nie mógł wydać karty wyborczej. Ponadto członek komisji miał w takiej sytuacji zadzwonić pod wskazany w aplikacji numer telefonu.