Nieźli nauczyciele
Polscy nauczyciele dobrze wypadają na tle
pedagogów z innych krajów: dokształcają się, coraz częściej
starają się wykorzystywać nowe technologie, muszą jednak jeszcze
lepiej docierać do uczniów mających kłopoty z nauką - uważają
uczestnicy Międzynarodowego Kongresu Pedagogicznego.
02.06.2005 14:35
Polscy nauczyciele są w porównaniu z ich kolegami z innych krajów dobrze wykształceni. Poprawę w widać zwłaszcza w ciągu ostatnich kilku lat, zaczęli intensywnie się douczać, brać udział w kursach i szkoleniach. Zdali sobie sprawę, że jeśli nie będą coraz lepsi nie sprostają wymaganiom, jakie stawiają im uczniowie i rodzice - powiedział szef instytutu Badań Edukacyjnych prof. Stefan Kwiatkowski.
Pozytywnie nauczycieli ocenia także ministerstwo edukacji. Plasują się w czołówce europejskiej - uważa wiceminister edukacji Anna Radziwiłł. Jej zdaniem zaletą polskich nauczycieli jest to, że stawiają nie tylko na dydaktykę, ale także na wychowanie. Dzięki temu nie dotarło do nas niedobre zjawisko "luzu wychowawczego" - dodała.
Zdaniem dyrektorki Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Opolu Ireny Koszyk, znacznie gorzej niż pedagodzy z innych krajów Polacy radzą sobie z takim prowadzeniem lekcji, by efektywnie korzystali z nich zarówno najlepsi jak i najsłabsi uczniowie.
Nie jest źle. Pedagodzy, którzy czują się niespełnieni, powinni pamiętać, że już Zygmunt Freud powiedział, że nauczyciel to tzw. "zawód niemożliwy", czyli taki, w którym nigdy nie osiągnie się pełni satysfakcji - podsumował Prof. Kwiatkowski.