Niezależna komisja: sytuacja w Iraku "poważna i pogarsza się"
Niezależna Grupa Studyjna ds.
Iraku przekazała prezydentowi USA George'owi W. Bushowi
raport zawierający sugestie na temat zmian w amerykańskiej
polityce dotyczącej sytuacji w Iraku. Komisja uznała sytuację w
tym kraju za "poważną i pogarszającą się".
06.12.2006 | aktual.: 06.12.2006 16:26
Eksperci ostrzegli w dokumencie, że Irak może "pogrążyć się w chaosie, jeśli sytuacja tam będzie wciąż się pogarszać.
"Konsekwencje mogą być poważne. Pogrążenie się w chaosie może spowodować załamanie irackiego rządu i katastrofę humanitarną. Kraje sąsiednie mogą interweniować. Al-Kaida może odnieść propagandowe zwycięstwo" - głosi raport.
Rzecznik Białego Domu Tony Snow poinformował, że opracowanie zaleca zwiększenie nacisków na dyplomację i bezpośrednie kontakty USA z Syrią i Iranem. Komisja twierdzi także, iż istotne jest przyspieszenie szkolenia irackich sił, by w ten sposób rozpocząć odpowiedzialne wycofywanie sił USA z terytorium irackiego. Rzecznik zauważył, że dokument nie zawiera konkretnej daty opuszczenia Iraku przez wojska USA.
Komisja orzekła ponadto, że nie istnieje "magiczna formuła" na rozwiązanie konfliktu irackiego - powiedział Snow.
W raporcie czytamy, że rząd w Iraku musi pokazać, iż zasługuje na dalsze wsparcie; musi uczynić istotne postępy w zakresie bezpieczeństwa i pojednania narodowego, albo ryzykuje utratą wsparcia "politycznego, wojskowego i gospodarczego" ze strony Stanów Zjednoczonych.
Prezydent Bush rozmawiał z członkami grupy podczas wspólnego śniadania. Zapowiedział, że bardzo poważnie potraktuje złożony na jego ręce raport niezależnej komisji.
Po południu czasu polskiego odbędzie się konferencja prasowa z udziałem współprzewodniczących grupy.
Ten raport daje bardzo ostrą ocenę sytuacji w Iraku" - oświadczył Bush po spotkaniu z członkami komisji, która uznała sytuację za "poważną i niebezpieczną". "Powiedziałem członkom komisji, że (...) zostanie on bardzo poważnie potraktowany przez administrację - podkreślił prezydent.
Raport powstawał przez osiem miesięcy przy udziale dziesięcioosobowej grupy, kierowanej przez byłego sekretarza stanu USA Jamesa Bakera i byłego kongresmana z Partii Demokratycznej Lee Hamiltona.
Jak podawała wcześniej sieć CNN, dokument zawiera zalecenia kompleksowego programu rozwiązania problemów Bliskiego Wschodu oraz zmianę roli oddziałów amerykańskich w Iraku.
Siły USA w tym kraju miałyby odejść od działań na froncie i skoncentrować się na akcjach wspierających.
Prasa amerykańska, podobnie jak CNN powołująca się na przecieki z grupy Bakera-Hamiltona, informowała, że zostanie zalecone wycofanie z Iraku niemal wszystkich oddziałów frontowych do początku 2008 r. Wojska pozostałe tam po tym terminie przeznaczone byłyby tylko do szkolenia i doradzania siłom irackim.