PolskaNiewinni aresztanci

Niewinni aresztanci

Z roku na rok polskie sady przyznają coraz
więcej pieniędzy ze Skarbu Państwa coraz większej liczbie osób,
które zostały niesłuszne aresztowane lub zatrzymane. Zgodnie z
polskim prawem, każdy może żądać od sadu odszkodowania oraz
zadośćuczynienia za "niewątpliwie niesłuszne" pozbawienie
wolności. Za błędy policji lub prokuratury płaci podatnik -
pieniądze na wypłaty odszkodowań pochodzą bowiem z budżetu państwa
- pisze "Gazeta Krakowska".

Kilka dni temu krakowski sąd przyznał 25 tys. zł odszkodowania i 50 tys. zł zadośćuczynienia za krzywdy związane z niesłusznym oskarżeniem i aresztowaniem 42-letniemu Wojciechowi B., uniewinnionemu od zarzutu dokonania w 1994 roku w Małopolsce pięciu zabójstw. Osoba, która dokonała tych zbrodni, była nazywana "Inkasentem", gdyż do mieszkań ofiar wchodziła przedstawiając się jako pracownik elektrowni - przypomina "Gazeta Krakowska".

Nie ma wątpliwości, że stopień pokrzywdzenia tego człowieka, zważywszy na długotrwałość aresztu i ciężar zarzutów, jest bardzo duży. I nie ma żadnych okoliczności, które zmniejszałyby odpowiedzialność państwa - uznał krakowski sad. Niezadowolony był natomiast Wojciech B., który za 31 miesięcy spędzonych w więzieniu żądał 200 tys. zł zadośćuczynienia.

Resort sprawiedliwości podaje, że w 1999 roku sady przyznały odszkodowania i zadośćuczynienia z powodu niesłusznego aresztu 39 osobom na łączną sumę ponad 222 tys. zł. W 2001 roku były to już 84 osoby, którym przyznano 2 mln 470 tys. zł., a w ubiegłym roku suma odszkodowań przekroczyła 5 mln zł - ujawnia "GK".

Według polskiego prawa, podstawą przyznania odszkodowania jest faktyczne pozbawienie wolności na podstawie decyzji, co do której sąd uzna, że w momencie jej podejmowania była ona niesłuszna. Przyznanie odszkodowania jest związane z poniesieniem szkody wynikającej ze strat poniesionych przez poszkodowanego w wyniku pozbawienia wolności oraz z utraconych korzyści, jakie poszkodowany mógłby osiągnąć, gdyby nie wyrządzono mu szkody. Odszkodowanie ma wyrównać zatem straty finansowe, a zadośćuczynienie - krzywdy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)