Niewiarygodny projekt armii USA coraz realniejszy
Electromagnetic Railgun, futurystyczna "broń marzeń" armii USA, jest o kolejny krok bliżej realizacji - donosi serwis internetowy telewizji Fox News. W poniedziałek koncern zbrojeniowy Raytheon ogłosił, że podpisał z amerykańską marynarką wojenną kontrakt na stworzenie systemu zasilania broni, która może zmienić oblicze przyszłych konfliktów zbrojnych.
31.01.2012 | aktual.: 31.01.2012 16:27
Electromagnetic Railgun to - w dosłownym tłumaczeniu - elektromagnetyczne działo szynowe (zwane też kinetycznym), opracowywane głównie z myślą o amerykańskich okrętach wojennych. W dużym uproszczeniu zasada działania polega na wykorzystaniu silnego pola magnetycznego, które umożliwia wystrzelenie pocisku z ogromną prędkością. Do tej pory broń tego typu, choć teoretyczne podstawy jej funkcjonowania znane są od wielu lat, pojawiała się jedynie w filmach i powieściach fantastycznonaukowych.
Pociski z niej wystrzelone mogą mknąć ośmiokrotnie szybciej niż prędkość dźwięku. Przy takiej sile nie potrzebowałyby nawet uzbrojonej głowicy bojowej, gdyż do niszczenia celów wystarczyłaby sama monstrualna energia kinetyczna. Ponadto railgun zamontowany na okręcie mógłby razić cele oddalone nawet o 550 kilometrów, odległość nieosiągalną przy użyciu klasycznych dział okrętowych.
Głównym problemem futurystycznego projektu jest fakt, że działo wymaga gigantycznych ilości energii elektrycznej, a co za tym idzie - wielkich i ciężkich źródeł zasilania. I tutaj do gry wchodzi Raytheon, którego zadaniem jest przełamanie tej technologicznej bariery.
Jak podaje Fox News, koncern buduje tzw. Pulse Forming Network (w wolnym tłumaczeniu Sieć Tworzenia Pulsu). Jest to potężny system zasilania, który magazynuje energię elektryczną, a następnie przekształca ją w puls, który jest przesyłany do broni i zasila działo.
Na razie wszelkie testy "broni marzeń" przeprowadzane są na lądzie. Ostatni kamień milowy w ewolucji systemu miał miejsce ostatniej jesieni, gdy po raz tysięczny udało się wystrzelić z prototypu działa. Jest ono jednak ogromne i kompletnie niemobilne, dlatego projekt czeka jeszcze długa droga zanim amerykańska marynarka otrzyma praktyczną broń, którą będzie mogła zamontować na swoich okrętach. Według niektórych, mowa jest o co najmniej dekadzie.