Niewiarygodne rzeczy, które ludzie robią w hotelach
Hotelowi goście kradną nie tylko ręczniki i hotelowe kosmetyki; niektórzy usiłują zabrać ze sobą wypchane łby dzikich zwierząt, inni kradną nawet sedes - wynika z badań przeprowadzonych przez brytyjskich dziennikarzy.
Na czele listy niezwykłych przedmiotów kradzionych w brytyjskich hotelach figurują zabawki seksualne. Turyści kradli też telewizory i bieliznę pościelową - wynika z danych zebranych przez ekipę działu turystycznego dziennika "Daily Telegraph" i przedrukowywanych przez inne anglojęzyczne gazety.
Najbardziej zdeterminowany, podpity niedoszły złodziej usiłował zdjąć ze ściany w sali bilardowej i zabrać ze sobą wypchaną głowę dzika w "Hotel du Vin" w Birmingham.
- Był bardzo zmieszany, i pijany. W kilka tygodni później przyjechało tu kilku jego przyjaciół i odkupili od nas trofeum w charakterze prezentu ślubnego dla niego; pieniądze przekazaliśmy na cele dobroczynne - powiedział menedżer hotelu gazecie.
Z hotelu "The Residence" w Bath oprócz rutynowo zabieranych ręczników i szamponów najczęściej znikały seksualne gadżety, które hotel oferował do sprzedaży swoim klientom.
W innym hotelu w Bath para gości ukradła niemal całe wyposażenie pokoju na parterze, w tym dywan, zasłony, czajnik elektryczny, pościel i sedes. Wynieśli je przez okno, pod którym zaparkowali samochód.
W sondażu przeprowadzonym przez gazetę 37% respondentów przyznało się do przywłaszczenia sobie czegoś z pokoju hotelowego.