Nieudany zamach palestyńskiego samobójcy
Palestyński zamachowiec-samobójca wysadził się we wtorek w powietrze, gdy wchodził do izraelskiego autobusu na północy doliny Jordanu. Według wstępnych ustaleń, zamachowiec jest jedyną ofiarą. Żaden z pasażerów autobusu nie został ranny.
Zamachowiec usiłował wsiąść do autobusu na przystanku w pobliżu żydowskiego osiedla Machula. Wzbudził jednak podejrzenia kierowcy, który natychmiast zamknął drzwi autobusu. Palestyńczyk zdetonował wówczas ładunki wybuchowe, które miał na sobie.
Według izraelskich służb bezpieczeństwa, ten incydent był już szóstą próbą samobójczych ataków Palestyńczyków w ciągu ostatnich 48 godzin.
W poniedziałek, w wybuchu bomby podłożonej w samochodzie zginęli palestyński kierowca i izraelski policjant. Do zamachu doszło w pobliżu żydowskiego osiedla niedaleko Jerozolimy, gdy policjanci zatrzymali podejrzanie wyglądający samochód. Gdy okazało się, że pojazd był kradziony kierowca wysadził go w powietrze, zabijając jednego z nich. Policja uważa, że Palestyńczyk zamierzał dotrzeć zaminowanym autem do centrum Jerozolimy i tam dokonać zamachu.
W niedzielę, izraelska policja zabiła dwóch palestyńskich bojowników, którzy usiłowali dokonać samobójczego ataku na bazę wojskową na północy Izraela. Izraelskie służby aresztowały również trzech zamachowców samobójców, w momencie gdy udawali się do miejsc, w których mieli zdetonować ładunki. (IAR/PAP, mag)