Niesprawne piecyki przyczyną pożarów i zatruć
3 osoby nie żyją, 12 znalazło się w szpitalach - to bilans weekendowych pożarów i zaczadzeń na Śląsku. Powodem większości z nich były niesprawne urządzenia grzewcze. Policja zaapelowała o sprawdzanie stanu pieców i przewodów kominowych.
W niedzielny wieczór 58-letnia właścicielka mieszkania w Świętochłowicach spowodowała pożar, najprawdopodobniej przez nieostrożne korzystanie z grzejnika elektrycznego. Zwłoki kobiety ujawniono w czasie gaszenia płomieni - powiedział aspirant sztabowy Mirosław Wolszczak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Do szpitala przewieziono troje sąsiadów kobiety w wieku 55, 79 i 84 lat, których wobec objawów zaczadzenia, lekarze zdecydowali się zatrzymać na obserwację. Prywatne mieszkania spaliły się również w weekend w Chorzowie i w Jaworznie. W pierwszym z nich znaleziono nadpalone zwłoki 29- letniego właściciela. W Jaworznie w pożarze zginęła 56-letnia kobieta.
W sobotnie popołudnie pięciu klientówájednego z gliwickich barów trafiło do szpitala z objawami zatrucia. Powodem było cofnięcie się spalin z przewodu kominowego. W Poraju dwie osoby zatruły się tlenkiem węgla wydobywającym się z niesprawnego pieca gazowego 56-letnia kobieta i 11-letni chłopiec zabrani zostali do szpitala. Do podobnego zdarzenia doszło też w Tarnowskich Górach, gdzie z objawami zaczadzenia do szpitala przewieziono 62-letnią kobietę i jej 38-letniego syna.
Policja zaapelowała o rozważne korzystanie z piecyków gazowych i innych urządzeń grzewczych. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do ich działania, należy zlecić specjalistom kontrolę instalacji.