Niespokojna noc w Grecji i Holandii
Grupa młodych ludzi w Rotterdamie podpaliła w sobotę wieczorem dwa samochody, a jeden zniszczyła - poinformowała holenderska agencja ANP. W dzielnicy Vreewijk, gdzie doszło do incydentu, rozmieszczono dodatkowe jednostki policji. Po północy powrócił tam spokój. Jak powiedział rzecznik policji, nikogo nie aresztowano.
Podobnie wyglądała noc w Grecji. Nieznani sprawcy obrzucili koktajlami Mołotowa salony samochodowe Citroena i Mercedesa przy jednej z głównych ulic Aten. W pożarze spłonęło 20 aut - poinformowała policja. Pożar, gasiły ekipy sześciu wozów strażackich.
Prowadzący śledztwo oceniają, że incydent ma związek z zamieszkami, które trwają od dwóch tygodni we Francji. Wydarzył się bowiem w kilka godzin po manifestacji setek anarchistów przed ambasadą Francji w Atenach, którzy wyrażali solidarność z młodzieżą z francuskich przedmieść.
Tymczasem liczba samochodów podpalonych we Francji tej nocy wzrosła do 374. Jednocześnie policja zatrzymała 212 osób - wynika z nowego bilansu podanego rano przez władze po 17. nocy zamieszek.