Niesiołowski: w intencji PO nie jest niszczenie mediów
My przecież nie negujemy, nie odbieramy i tak dalej, dajemy pieniądze z budżetu, dajemy prawo do reklam. Twierdzenie, że Platforma je chce zlikwidować jest przejawem złej woli. W intencji Platformy nigdy nie było niszczenie mediów publicznych i państwo się o tym przekonacie - powiedział Stefan Niesiołowski, wicemarszałek Sejmu.
Sygnały Dnia: Panie marszałku, czy jest już porozumienie z lewicą w sprawie mediów publicznych?
Stefan Niesiołowski: - Nie wiem, wydaje mi się, że jest konieczne, dlatego... ale jeszcze nie w tej chwili, dlatego że weta jeszcze nie ma... znaczy ustawy nie ma, natomiast do odrzucenia weta prezydenckiego, pewnego w tej sprawie, jest ono konieczne. Wydaje mi się, że jeszcze nie ma, a powinno być.
A rozmowy trwają?
- Też nie wiem, bo nie jestem włączony w te rozmowy. W każdym razie własne jakieś takie, można powiedzieć, moje kontakty tutaj raczej pozwalają na pewien optymizm. Ja myślę, że weto pana prezydenta w tej sprawie uda się odrzucić.
Kilka dni temu prezes Polskiego Radia Krzysztof Czabański stwierdził, że premier Donald Tusk powinien.... może trafić przed Trybunał Stanu za działania na szkodę spółek Skarbu Państwa, czyli Polskiego Radia i TVP. No, chodzi głównie o zniesienie abonamentu.
- Rozumiem, że pan Czabański doprowadzi do tego. No, będę obserwował. Życzę, panie... Krzysztofie chyba, sukcesu na tej drodze. W każdym razie ja uważam, że panu prezesowi najwyraźniej puszczają nerwy. No, jego sprawa. Nie obawiam się tego.
Broni spółki, którą kieruje, która utrzymuje się w ogromnej części z abonamentu.
- W zły sposób jej broni, dlatego że przecież powinien wiedzieć, że ten abonament w części tylko, bo emerytom i rencistom... znaczy on będzie...
No, jest zapowiedź całości zniesienia.
- Później, no tak, ale na razie emerytów i rencistów. Zobaczymy, przyjrzymy się, jak to będzie wyglądać. Będzie zrekompensowany z budżetu państwa, czyli ta rekompensata nastąpi i jeśli pan prezes tego nie wie, no to nawet nie czyta gazet, rozumiem, że nie musi tego robić, ale to już było powszechnie podawane, także w radiu, którego pan prezes jest Czabański, którym kieruje. Tak że ja nie rozumiem, to jakaś chyba frustracja.
Panie marszałku, Krzysztof Czabański stawia też taką tezę, że miłość czy sympatia mediów prywatnych do rządu spowodowana jest tym, że rząd działa właśnie na rzecz osłabienia mediów publicznych.
- Pan prezes Czabański mógłby się zająć panem Targalskim, który był uprzejmy powiedzieć do jednej bardzo sympatycznej pani, bo ja ją akurat poznałem, bo przyszła do mnie z jakąś audycją telewizyjną, że "pani złogi gierkowsko–gomułkowskie reprezentuje". Za coś takiego powinno się być wyrzuconym na zbity pysk za chamstwo, i tym by się mógł zająć, a nie jakąś wydumaną konkurencją, dlatego że media prywatne są stałym elementem wszystkich demokratycznych państw (...).
No, miałyby chrapkę na ten udział rynku, który posiada teraz... posiadają media publiczne.
- Ale my przecież nie negujemy, nie odbieramy i tak dalej, dajemy pieniądze z budżetu, dajemy prawo do reklam. No, media publiczne... naprawdę twierdzenie, że Platforma je chce zlikwidować jest przejawem złej woli. No, rekompensujemy abonament budżetem i dajemy prawo do reklam. No, nie negujemy misji historycznej, pięknych audycji i w telewizji, i w radiu...
Ale premier powiedział, tuż po objęciu władzy powiedział, była taka wypowiedź premiera Tuska, że chce osłabić ekonomicznie media publiczne.
- No, może była, tak, to się dużo mówi, to może czasem coś takiego powiedział. Ja bym chciał poznać kontekst tej wypowiedzi, ale konkretne działania, jakby ktoś z moich wszystkich wypowiedzi chciał... robili, byli tacy specjaliści w PiS-ie, którzy wybierali jakieś słowa, to można z tego interesującą składankę ułożyć, ale na przykład z tego wyciągnąć wnioski, że ja jestem wrogiem demokracji, że ja chcę jakąś dyktaturę wprowadzić w Polsce jest absurdem. Więc ja mówię: w intencji Platformy nigdy nie było niszczenie mediów publicznych i państwo się o tym przekonacie.