Niesiołowski: premierowi nie uda się spacyfikować PiS‑u
Moim zdaniem premierowi nie uda się spacyfikować sporu wewnątrz PiS-u. On by chciał go w pełni kontrolować. To samo było w PC, to samo było w KPN-ie, to jest podobna droga. Partie tego typu skonstruowane wokół absolutnej władzy lidera kończą w taki sposób, jak skończyło PC i jak skończyła KPN - powiedział wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski w "Sygnałach Dnia".
08.11.2007 | aktual.: 08.11.2007 12:27
"Sygnały Dnia":Stał się pan takim symbolem ostrego języka, zwłaszcza w ostatnich latach. Nawet premier w wywiadzie dla "Faktu" mówi tak: Na pewno nie będziemy próbowali przewyższać Platformy w knajackich atakach, bo to jest po prostu niemożliwe. Nie mamy zresztą ludzi w typie Niesiołowskiego.
Stefan Niesiołowski: No, ja nie chcę już wymieniać, bo to nie jest chyba dobry moment, licytowanie się, ale wypowiedzi samego pana premiera, bo ja pomijam inne wypowiedzi, znane wypowiedzi o innym charakterze, bo jednak moje wszystkie wypowiedzi, nawet te przykre, których bym nie powiedział jeszcze raz dzisiaj, to one jednak mieszczą się w pewnej... Bo te zarzuty mają jednak charakter polityczny, natomiast zarzuty ze strony PiS-u były formułowane w tonie kryminalnym. Nas podejrzewano... Nawet wypowiedzi samego premiera: "wrócą do rabunku" (wrócą, czyli byli) i do koryta", "KPP", "lumpen łże-elita", "lumpenliberałowie"...
KPP to nie o was, to nie o Platformie. To chyba jednej z gazet.
- Dobrze, nie... No tak, przepraszam, tak, ale chyba nawiązałem do Andrieja Wyszyńskiego, to chyba było o nas. Wie pan, ja już nie pamiętam szczegółowo, ale cytuję z pamięci, ale generalna... Ale jeszcze jedno: do zarzutu o billboardy, o to, że żeśmy pieniądze jakieś tam wyprowadzali z PZU. No, ja muszę powiedzieć, że myśmy nigdy nie formułowali... O to, że Tusk... Jeden z polityków prominentnych dzisiaj blisko pana prezydenta krzyczał na wiecu w Katowicach, że jak ktoś by dzieci okradł w swojej fundacji czy coś takiego, no to w ogóle wyleciałby z polityki z hukiem. Wiadomo, do kogo to była aluzja. I oni tak lekko zupełnie to mówią. Zarzuty kryminalne, mówię, inny charakter tego. Ja nigdy do tego się nie posunąłem i nie posunę, żeby sugerować przeciwnikom przestępstwa, politycznym, a potem tak jakby się nic nie stało. No więc... Tak że pan premier jest absolutnie w tej sprawie niesprawiedliwy, jest stronniczy...
Ale nawet osoby w Platformie, jak się z nimi prywatnie rozmawia, to one mówią: tak, Stefan Niesiołowski jest takim naszym trochę taranem czasami może trochę...
- Ale ja też, proszę pamiętać, że byłem jednym z ludzi, jednym... Oczywiście, wybory wygrał Donald Tusk debatą z panem premierem Kaczyńskim, on rozstrzygnął, ta debata rozstrzygnęła, ale ja jednak swoimi wystąpieniami na konwencji, ja jeździłem, bardzo wiele pracowałem i ja sformułowałem tą doktrynę w Platformie, która zwyciężyła, że my nie mamy żadnych... O POPiSach nie chcemy nawet mówić, tylko otwarcie musimy powiedzieć: "trzeba odebrać temu rządowi władzę" i to ma być program wyborczy Platformy, to ma być hasło dla wyborców. Tu wygraliśmy z LiD-em, bo to LiD chciał właśnie pod tym hasłem i mówił: Platforma i PiS to jest to samo właściwie, co było nieprawdą, i to była moja... Ja myślę, że PiS się trochę mści, dlatego że przeze mnie i przez moją aktywność i przez takie wypowiedzi... One są być może niektóre za ostre, ale walka była też ostra. Druga strona też nas nie oszczędzała. PiS przegrał wybory. Więc ja myślę, że ten atak PiS-u na mnie to jest trochę reakcja PiS-u na przegrane wybory w dużym stopniu
także przeze mnie, przez PiS.
Czy pan przewiduje, że te kłopoty, które ma teraz PiS – dymisja trzech wiceprezesów, wyraźne kłopoty, wyraźny spór wewnątrz – one się będą nasilały, czy premier zdoła to spacyfikować? Bo próbuje chyba spacyfikować, próbuje jak najszybciej zamknąć dyskusję.
- No, ja się nie dziwię. Na jego miejscu też bym spacyfikował, a nie rozpalałbym, to jest oczywiste, że w jego interesie leży obraz PiS-u właśnie taki, że on go w pełni kontroluje, ale on tego nie rozumie, że tego się nie da. To samo było w PC, to samo było w KPN-ie, to jest podobna droga. Partie tego typu skonstruowane wokół absolutnej władzy lidera kończą w taki sposób, jak skończyło PC i jak skończyła KPN. Więc moim zdaniem premierowi się nie uda.