Niesiołowski: nie doszło do przestępstwa, to prowokacja
Stefan Niesiołowski ocenia, że materiały CBA w sprawie "afery hazardowej" mają charakter prowokacji wymierzonej w rząd i w Platformę Obywatelską. Zdaniem wicemarszałka sejmu, z dokumentów przekazanych mu przez Biuro nie wynika, że doszło do jakiegoś przestępstwa. Poinformował również, że nie ma zamiaru uczestniczyć w spotkaniu u prezydenta poświęconym aferze. Uznał je za "propagandowe i polityczne oraz pozbawione sensu".
01.10.2009 | aktual.: 01.10.2009 17:12
Stefan Niesiołowski powiedział, że jego zdaniem pojawiają się tam spreparowane dokumenty, a cała sprawa ma na celu zaszkodzenie Zbigniewowi Chlebowskiemu. Dodał, że podległy ministrowi Andrzejowi Czumie prokurator uznał, że materiały Biura nie mają wartości dowodowej.
Stefan Niesiołowski przyznał, że w rozmowach Chlebowskiego z biznesmenami z branży hazardowej padają niejednoznaczne stwierdzenia. Zastrzegł jednak, że nie padają tam stwierdzenia, które oznaczałyby korupcję. Wezwał równocześnie szefa CBA Mariusza Kamińskiego do udowodnienia swoich tez dotyczących polityków PO. Zadeklarował, że będzie głosował przeciwko ewentualnemu powołaniu komisji śledczej w sprawie nielegalnego lobbingu dotyczącego zmian w ustawie o grach losowych.
Według "Rzeczpospolitej" CBA od początku roku prowadzi śledztwo w sprawie domniemanego nielegalnego wpływu na zmiany w ustawie, korzystne dla branży hazardowej. Wśród polityków, którzy mieli, pod wpływem biznesmenów, naciskać na usunięcie zapisów o dodatkowym opodatkowaniu hazardu, mieli być Zbigniew Chlebowski i Mirosław Drzewiecki.