PolskaNiesiołowski: afera hazardowa to propaganda i awantura

Niesiołowski: afera hazardowa to propaganda i awantura

Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO) uważa, że sprawa rzekomych nieprawidłowości wokół tzw. ustawy hazardowej to "propaganda" i "awantura". Niesiołowski oświadczył też, że nie pójdzie na spotkanie do prezydenta Lecha Kaczyńskiego w tej sprawie. CBA tym razem wcześnie zaczęło wybory - dodał Niesiołowski.

Niesiołowski: afera hazardowa to propaganda i awantura
Źródło zdjęć: © WP.PL | Michał Mandziak

01.10.2009 | aktual.: 01.10.2009 10:08

Niesiołowski przyznał w czwartek rano w TVN24, że otrzymał od CBA materiał o pracach nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej. Według czwartkowej "Rzeczpospolitej" CBA ostrzegło w tym dokumencie, że na zmianach w tej ustawie budżet państwa mógł stracić 469 mln zł.

"Rz" podała, że w sprawę zamieszani są czołowi politycy PO: szef klubu Platformy Zbigniew Chlebowski i minister sportu Mirosław Drzewiecki; mieli lobbować w interesie firm hazardowych.

Niesiołowski podkreślił, że informacja o tej sprawie, którą CBA przekazało prezydentowi, premierowi, władzom Sejmu i Senatu, była "super tajna". Dodał, że po przeczytaniu materiału CBA uważa, że nie ma tu żadnej afery. - Ja nie widzę tu cech przestępstwa - zaznaczył.

- Kto tu komuś dał łapówkę, kto komuś dał pieniądze, gdzie tu jest przestępstwo? Mamy jakieś rozmowy - mówił Niesiołowski. Dodał, że jeśli szef CBA Mariusz Kamiński uważa, że "złapał przestępców", to powinien skierować sprawę do prokuratury. W przeciwnym razie - w jego ocenie - jest to "awantura polityczna".

- Mam pretensje o to, że detonowano pozorną sprawę w mediach i że robi się wokół tego szum medialny - mówił Niesiołowski. Dodał, że materiał CBA przekazano 10 osobom, w tym - jak zaznaczył - "osobom z PiS i ci to puścili do mediów".

Komentując informację, że prezydent zaprosi do siebie na spotkanie osoby, który otrzymały materiał z CBA, Niesiołowski oświadczył, że nie wybiera się na takie spotkanie. - Niech pan prezydent nie wysyła od razu, (...) niech się nie fatyguje, ja nie przyjdę. PiS nie bierze udziału w spotkaniach ze mną i nie chcę pana prezydenta stawiać w niezręcznej sytuacji - powiedział.

- Prezydent się włącza w to, bo to jest korzystne dla PiS, to szkodzi rządowi, szkodzi obozowi politycznemu, który tworzy ten rząd. Ja w tej PiS-owskiej awanturze udziału nie wezmę - dodał wicemarszałek. Według niego, branie udziału w tej "propagandowej akcji służy wyłącznie PiS", dlatego - dodał - ma nadzieję, że poza wicemarszałkiem Sejmu Krzysztofem Putrą (PiS), pozostałe osoby nie pójdą na spotkanie do prezydenta.

Niesiołowski ocenił, że nagłośnienie całej sprawy ma związek ze zbliżającym się czasem wyborczym. - CBA tym razem wcześnie zaczął wybory- powiedział.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)