Nieruchomości AMW mogą trafić do samorządów
Nieruchomości warte miliony złotych w Krakowie, Balicach, Niepołomicach, Nowym Sączu czy Kościelisku - na to wszystko mają apetyt małopolskie samorządy. Jego zaspokojenie będzie możliwe pod dwoma warunkami - Agencja Mienia Wojskowego zostanie zlikwidowana i do tego czasu nie zdąży sprzedać najbardziej atrakcyjnych nieruchomości - pisze "Dziennik Polski".
02.04.2008 | aktual.: 02.04.2008 00:38
Agencja może zostać zlikwidowana jeszcze w tym roku. W jej miejsce powstałaby Agencja ds. Uzbrojenia, zajmująca się zaopatrywaniem polskiego wojska w sprzęt. Terminy likwidacji są o tyle istotne, że im dłużej będzie istnieć AMW, tym mniej nieruchomości pozostanie po jej likwidacji. Majątek jest szacowany na miliardy złotych, a w ubiegłym roku agencja przekazała Ministerstwu Obrony Narodowej 415 mln zł pozyskanych ze sprzedaży lub dzierżawy swoich nieruchomości.
Grunty i budynki będące w dyspozycji AMW w momencie likwidacji mają trafić do Skarbu Państwa albo do samorządów. Na razie nie wiadomo, jaka część majątku trafiłaby do gmin, powiatów i województw. Majątek agencji to 9,7 tys. hektarów ziemi i stojące na nich obiekty. Najbardziej atrakcyjne nieruchomości leżą w miejscowościach nadmorskich (m.in. Helu) i w centrach dużych miast (m.in. we Wrocławiu i Krakowie).
Dla Małopolski najważniejsze są działki w Balicach. I to zarówno te, na których jest pas startowy dla samolotów, jak i leżące przy lotnisku. Międzynarodowy Port Lotniczy nadal czeka na ponad 30 hektarów, na których ma powstać płyta postojowa dla samolotów i drugi dojazd do pasa startowego. Teraz, po ostatnich zapowiedziach o likwidacji AMW, samorząd zapewne poczeka, by dostać grunty za darmo. To samo dotyczy nieruchomości przy ul. Rakowickiej w Krakowie, potrzebnych pod rozbudowę Muzeum Armii Krajowej, tyle że tam potrzeba kilkudziesięciu arów.
W Krakowie niezwykle atrakcyjne jest też 3,7 ha przy ul. Rydla (z fortem). Chętni znajdą się też na 3,64 ha przy ul. Cieślewskiego w Czyżynach, przewidzianych pod usługi komercyjne i mieszkania. Tyle tylko, że działki przy Rydla i Cieślewskiego agencja zamierza sprzedać jeszcze w tym roku. Łakome kąski są także poza Krakowem. W Nowym Sączu AMW ma 4,47 ha przy ul. Ruczaj. W Krzywaczce koło Myślenic inwestorzy chętnie wzięliby 3,41 ha pod usługi publiczne.
Jeśli AMW będzie skutecznie realizować swoje plany, to po jej likwidacji samorządom pozostaną już tylko najmniej atrakcyjne nieruchomości i takie, których nie można sprzedać na wolnym rynku, jak np. w granicach lotniska w Balicach. (PAP)