Nieporozumienia w rozmowach o tarczy antyrakietowej
_Polska nie negocjowała jeszcze ze Stanami Zjednoczonymi problemu umiejscowienia tarczy antyrakietowej na terytorium naszego kraju, a jedynie prowadziła rozmowy wyjaśniające_ - powiedział PAP wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
19.08.2006 | aktual.: 19.08.2006 15:25
Odniósł się on do artykułu "Rzeczpospolitej". Dziennik napisał m.in., że przedstawiciele Pentagonu i przemysłu obronnego są zirytowani przedłużającymi się negocjacjami z Polską w sprawie umiejscowienia wyrzutni rakiet, a Waszyngton i Warszawa nie mogą się porozumieć co do tego, kogo i przed kim mają bronić amerykańskie wyrzutnie.
Według "Rzeczpospolitej", która powołuje się na anonimowego rozmówcę, chociaż Polska wciąż jest partnerem preferowanym, Amerykanie powrócili do rozmów z Czechami "w celu wywarcia presji na Polaków". Dziennik napisał też, że w razie fiaska rozmów z Warszawą i Pragą wymienia się Wielką Brytanię jako ewentualne "rozwiązanie awaryjne".
Rumsfeld wskaże kraj
Rozmowy wyjaśniające były prowadzone od kwietnia do lipca tego roku, zgodnie z harmonogramem prac i konsultacji strony amerykańskiej, do którego się zastosowaliśmy. Nie ma mowy o tym, żeby strona polska w jakikolwiek sposób przeciągała te rozmowy lub zwlekała, jak to sugeruje "Rzeczpospolita" - powiedział PAP Waszczykowski.
Jak wyjaśnił, po tych rozmowach, nie mających charakteru negocjacji, strona amerykańska sporządzi raport, który zostanie przedstawiony amerykańskiemu ministrowi obrony Donaldowi Rumsfeldowi. To Rumsfeld na jesieni - najwcześniej we wrześniu - wskaże, w jakim kraju europejskim strona amerykańska chciałaby zbudować taką bazę lub bazy. Może to być Polska, Czechy, Wielka Brytania czy jakiś inny kraj, jeśli z kimś innym prowadzono jeszcze rozmowy - zaznaczył wiceminister.
Dodał, że dopiero po decyzji Rumsfelda, jeśli wskaże on Polskę, może nastąpić etap formalnych negocjacji między naszym krajem a Stanami Zjednoczonymi na temat konkretnego miejsca, gdzie zostanie zbudowana baza i szczegółów technicznych, dotyczących tej sprawy.
Waszczykowski podkreślił, że o rozmowach wyjaśniających w sprawie budowy tarczy antyrakietowej strona amerykańska informuje NATO i Rosję. Te elementy rozmów wyjaśniających nie mają charakteru tajnego, poza szczegółami technicznymi - dodał.
"Artykuł oparty na spekulacjach"
Według wiceministra, z artykułu "Rz" wynika jasno, że gazeta nie kontaktowała się ani z polskim MSZ czy Ministerstwem Obrony, ani z naszymi odpowiednikami w Waszyngtonie, czyli Departamentem Stanu czy Pentagonem.
Artykuł oparty jest na pewnych przemyśleniach bądź spekulacjach ekspertów i lobbystów wojskowych. Wyrażamy zaniepokojenie, że tego typu materiały ukazują się bez uzyskania potwierdzenia informacji ze strony polskiej, czy amerykańskiej. Mogą one prowadzić do tworzenia mylnych opinii na temat całego problemu - zaznaczył Waszczykowski.
Jak dodał, jeśli oferta ze strony amerykańskiej się pojawi, to "opinia publiczna zostanie z nią w miarę możliwości szczegółowo zapoznana".
System obrony antyrakietowej (tzw. tarcza antyrakietowa - NMD) ma bronić przed ograniczonym atakiem rakietowym ze strony "państw rozbójniczych", takich jak Korea Północna i Iran. System składa się z rakiet przechwytujących, które mają zestrzeliwać w powietrzu nadlatujące rakiety nieprzyjaciela oraz naziemnych radarów i czujników wczesnego ostrzegania.
Koszt budowy europejskiej części systemu oszacowano na 1,6 miliarda dolarów w ciągu pięciu lat. W dalszych fazach rozbudowy NMD planuje się rozlokowanie wyrzutni na morzach oraz ewentualne rozmieszczenie w kosmosie części aparatury wykrywającej.