"Niepokojący wynik". Mocne słowa byłego ambasadora Francji w Warszawie
Francuski dziennik "Le Figaro" twierdzi, że Polska po wyborach prezydenckich może wkroczyć w "strefę turbulencji". Wynik wyborów budzi w Paryżu niepokój w kontekście nowego traktatu o współpracy z Francją.
Co musisz wiedzieć?
- Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie z wynikiem 50,89 proc., Rafał Trzaskowski uzyskał 49,11 proc. głosów.
- Nowy traktat z Francją: Wynik wyborów jest niepokojący dla Francji, która niedawno podpisała z Polską nowy traktat o współpracy.
- Polityczne zawirowania: Po wyborach, zdaniem autora opinii, polski rząd będzie miał mniej swobody działania, co może wpłynąć na relacje z Francją.
Patrick Gautrat, były ambasador Francji w Warszawie, w swojej opinii opublikowanej na łamach "Le Figaro", uderza w ustępującego prezydenta Andrzeja Dudę. Zarzuca mu, że "robił wszystko, co możliwe, by przeszkodzić działaniom (rządu) Donalda Tuska po 2023 r.".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warszawiacy gorzko o wyniku Trzaskowskiego. "Płakałam", "nogi mi się ugięły"
Co planuje nowy prezydent?
Zdaniem Gautrata, prezydent elekt Karol Nawrocki "jest bardziej ideologiczny niż Andrzej Duda" i będzie starał się "przeszkodzić Tuskowi w działaniu, tak aby szybko wywołać dymisję lub upadek premiera i zastąpienie go rządem technicznym". Taka sytuacja może wywołać polityczne napięcia i wpłynąć na stabilność rządu.
"Dla Francji ten rezultat jest niepokojący, ponieważ kilka tygodni po podpisaniu w Nancy dwustronnego ambitnego traktatu w sferze bezpieczeństwa mamy od tej pory do czynienia z rządem, który ma mniej swobody działania i musi układać się z prezydentem otwarcie eurosceptycznym" - czytamy w "Le Figaro".
Gautrat przewiduje, że w najbliższych tygodniach Polska może doświadczyć "impasu instytucjonalnego", a "krucha koalicja rządowa może się rozpaść".
"Nie jest to pierwszy raz, gdy Polska przeżyje pewien chaos polityczny. Można się jednak obawiać, że podważona zostanie jej pozycja w Europie, w której znów odnalazła należne miejsce" - podsumowuje były ambasador Francji w Warszawie.