Niepokojący plan Rosji na nową bazę. Może zagrozić całej Europie
Rosja zdecydowała się na zwiększenie swojego zaangażowania militarnego na terenie Libii. W mieście portowym Tobruk planuje utworzyć swoją bazę wojskową. Przy użyciu pocisków Kalibr mogłaby z niej potencjalnie stanowić zagrożenie dla całej Europy.
Większość sił rosyjskich, które są obecne na kontynencie afrykańskim, zwłaszcza te, które są pozostałościami najemników z grupy Wagnera, stacjonuje obecnie w regionie Sahelu. Do tej pory Rosja koncentrowała swoje działania na poszerzaniu swojego wpływu w regionie - w takich krajach jak Republika Środkowoafrykańska, Mali, Sudan, Burkina Faso, Czad i Niger. W tych krajach Rosja konsekwentnie wypierała wpływy Zachodu i przejmowała kontrolę nad zasobami naturalnymi.
Jednak od kwietnia Rosja zaczęła umacniać swoją pozycję w Libii, zwłaszcza w jej wschodniej części. Wspiera tam reżim generała Chalifa Haftara, który jest przeciwny rządowi w Trypolisie, uznawanemu przez Zachód. Według szacunków amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), Rosja ma już w Libii co najmniej 1000 najemników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potencjalne zagrożenie dla całej Europy
Tobruk, który leży w pobliżu granicy z Egiptem, byłby idealnym miejscem dla portu rosyjskiej marynarki wojennej. Mogłyby zostać tam rozmieszczone stałe siły rosyjskie, które byłyby w stanie zagrozić infrastrukturze krytycznej NATO, za pomocą ataków rakiet manewrujących dalekiego zasięgu Kalibr.
Rakiety te miałyby zasięg obejmujący wschodnią część Hiszpanii, dwie trzecie Francji, całe Niemcy, Polskę, południową część Litwy, całą Ukrainę i Turcję oraz wszystkie europejskie państwa leżące na południe od wymienionych - wynika z raportu ISW.