Niepokojąca zapowiedź ws. Ukrainy. "Żałosny ruch"

Spiker Izby Reprezentantów, Mike Johnson, w wysłanym w sobotę liście, zapowiedział, że w nadchodzącym tygodniu Izba przegłosuje pakiet pomocy wojskowej dla Izraela o wartości 17,6 mld dolarów, zaś pakiet zawierający pomoc dla Ukrainy nie zostanie szybko rozpatrzony przez Izbę, co wywołało krytykę ze strony Demokratów i Białego Domu. Zarzucili oni spikerowi cyniczną grę polityczną i próbę odcięcia wsparcia dla Kijowa.

Spiker Izby Reprezentantów zapowiedział przegłosowanie pomocy dla Izraela bez wsparcia dla Ukrainy
Spiker Izby Reprezentantów zapowiedział przegłosowanie pomocy dla Izraela bez wsparcia dla Ukrainy
Źródło zdjęć: © GETTY | Tom Williams
Katarzyna Bogdańska

04.02.2024 04:28

Zaskakująca zapowiedź Johnsona pojawiła się dzień po tym, jak negocjatorzy obu partii w Senacie ogłosili, że po wielu miesiącach rozmów udało im się dojść do porozumienia w sprawie projektu ustawy, który łączyłby restrykcje imigracyjne z pakietem pomocy finansowej dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu o wartości ponad 100 mld dolarów.

Spiker Izby Reprezentantów, w swoim liście, stwierdził, że w obliczu zwłoki ze strony Senatu i "niebezpiecznych okoliczności, przed którymi stoi Izrael", Izba przejmie inicjatywę i przegłosuje osobny pakiet pomocy tylko dla Izraela. Kwota ta wynosi 17,6 mld dolarów, co jest o ponad 3 mld więcej, niż wnioskował Biały Dom.

Ustawa przewiduje wydanie 9,7 mld na uzupełnienie zasobów rakiet do systemu obrony powietrznej Żelazna Kopuła i innych, a także na sfinansowanie dostarczenia nowoczesnej broni i zwiększenia produkcji amunicji artyleryjskiej. Pozostałe 7,7 mld zostanie przeznaczone na uzupełnienie arsenału USA, zastępując broń, która została przekazana Izraelowi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

List Johnsona

W swoim liście Johnson nie odniósł się do przyszłości pakietu pomocy dla Ukrainy, który został wyczerpany w ubiegłym roku. Zasugerował, że pakiet Senatu zawierający fundusze na pomoc dla Kijowa nie zostanie szybko rozpatrzony przez Izbę. "Podczas gdy Senat wydaje się szykować, by w końcu opublikować tekst pakietu dodatkowych środków po miesiącach negocjacji za zamkniętymi drzwiami, jego kierownictwo jest świadome, że poprzez niewłączenie Izby do ich negocjacji, wyeliminowali możliwość szybkiego rozpatrzenia jakiejkolwiek legislacji" - napisał Johnson.

Dodał, że Izba planuje zmienić projekt Senatu zgodnie z własnymi priorytetami. Johnson, podobnie jak Trump, który publicznie i prywatnie nawoływał do odrzucenia wspólnego pakietu, wcześniej krytykował proponowane reformy imigracyjne.

Oburzenie po słowach Johnsona ws. Ukrainy

Decyzja Johnsona wywołała oburzenie zwolenników dalszego wspierania Ukrainy, którzy twierdzą, że jego działania mogą skomplikować, a nawet uniemożliwić uchwalenie pilnie potrzebnych środków. - To żałosny ruch. To smutne, złe i jeszcze gorsze dla Ukrainy w obecnym momencie - powiedział PAP działacz Demokratów w Izbie Reprezentantów. - Kilka osób od Republikanów pytało nas, czy [lider Demokratów Hakeem] Jeffries zamierza za tym zagłosować. Z tego co wiem, odpowiedź brzmi: nie ma mowy - dodał. Zapowiedział, że Demokraci pracują nad odpowiedzią i ewentualnym wyjściem z impasu.

Reakcja Białego Domu

Biały Dom również skrytykował decyzję Johnsona, nazywając ją "cynicznym manewrem politycznym". "Bezpieczeństwo Izraela powinno być święte, a nie być przedmiotem politycznej gry. Silnie sprzeciwiamy się tej zagrywce, która nie robi nic, by zabezpieczyć granice, nie robi nic, by pomóc Ukraińcom obronić się przed agresją Putina i odmawia pomocy humanitarnej palestyńskim cywilom" - oznajmiła w oświadczeniu rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre. Prezydent Biden już jesienią ub.r. sugerował, że zawetowałby ustawę zawierającą tylko środki dla Izraela, ale nie dla Ukrainy.

W październiku Izba Reprezentantów przegłosowała osobny pakiet funduszy na pomoc wojskową dla Izraela, jednak połączyła to z obcięciem finansowania urzędu podatkowego IRS. Projekt ten nie został podjęty przez Senat.

Mike Johnson, który objął funkcję trzeciej osoby w państwie w październiku, wielokrotnie zapowiadał, że "nie opuści Ukrainy" i "nie pozwoli Putinowi na marsz przez Europę". Dodawał jednocześnie, że pierwszym priorytetem USA jest zabezpieczenie własnych granic. Pytany przez PAP, czy spiker zamierza dotrzymać swojej obietnicy, rzecznik Johnsona Taylor Haulsee nie odpowiedział wprost, lecz dodał, że prawdopodobnie odniesie się do tej sprawy podczas niedzielnego wywiadu w programie "Meet the Press" w telewizji NBC.

Wybrane dla Ciebie