Niepewny efekt zmian podatkowych
Zatory płatnicze powstałe na skutek
niewywiązywania się wielu przedsiębiorców ze swoich zobowiązań
oraz zaleganie części pracodawców z wypłatami pensji to plagi, na
które nie znaleziono, jak dotychczas, skutecznego lekarstwa. Deską
ratunku mają być przyjęte ostatnio zmiany w przepisach
podatkowych. Problem w tym, że nie ma pewności, czy będą one
skuteczne - pisze "Gazeta Prawna".
Uchwalając niedawno zmiany w ustawach o PIT oraz CIT posłowie zdecydowali, że firmy nie będą mogły zaliczać do kosztów tych wynagrodzeń, które nie zostaną wypłacone pracownikom. Ma to przeciwdziałać wstrzymywaniu wypłat pensji pracowniczych. Z kolei sejmowa podkomisja rozpatrująca propozycje zmian w ustawie o VAT zaakceptowała przepisy mające przeciwdziałać zatorom płatniczym i chronić podatników nieotrzymujących pieniędzy od kontrahentów. Tacy przedsiębiorcy korzystaliby ze swoistej ulgi na tzw. złe długi. Jednocześnie notoryczni dłużnicy korygowaliby rozliczenia podatkowe za miesiąc, za który odliczyli VAT związany z nieuregulowaną wierzytelnością - podaje dziennik.
W efekcie powstawałaby u nich zaległość podatkowa, którą musieliby zapłacić wraz z odsetkami. Zdaniem posła Marka Zagórskiego, przewodniczącego podkomisji, te nowe przepisy powinny dopingować do regulowania zobowiązań wobec kontrahentów i przez to przyczynić się do zmniejszenia zatorów płatniczych. Poseł nie spodziewa się jednak radykalnej poprawy sytuacji już w początkowym okresie obowiązywania nowych regulacji - informuje "Gazeta Prawna".
W ocenie prof. dr. hab. Witolda Modzelewskiego, prezesa Instytutu Studiów Podatkowych, nowe przepisy mają niejako wyręczać niewydolny wymiar sprawiedliwości, który nie jest w stanie pełnić funkcji gwaranta przestrzegania rzetelności obrotu gospodarczego. Podobnie sądzi Jeremi Mordasewicz, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych. Profesor W. Modzelewski jednocześnie przyznaje, że wprowadzenie proponowanych zmian w ustawie o VAT stworzy dla dłużników poważne ryzyko. Aby go uniknąć, część z nich prawdopodobnie będzie się starała szybciej regulować zobowiązania - pisze "Gazeta Prawna".