PolskaNiepełnosprawni zdobywcy Kilimandżaro wrócili do kraju

Niepełnosprawni zdobywcy Kilimandżaro wrócili do kraju

Grupa niepełnosprawnych osób - uczestników
wyprawy organizowanej przez Fundację Anny Dymnej "Mimo Wszystko", która weszła
na szczyt Kilimandżaro - wróciła do kraju.

Niepełnosprawni zdobywcy Kilimandżaro wrócili do kraju
Źródło zdjęć: © PAP

10.10.2008 | aktual.: 10.10.2008 14:09

W dwutygodniowej wyprawie wzięło udział dziewięciu podopiecznych fundacji Anny Dymnej, w tym osoby na wózkach inwalidzkich, poruszające się o kulach i niewidomy mężczyzna. Takiej ekipy jeszcze nie było na "Białym Dachu Afryki" (5896 m n.p.m).

Chcemy pokazać, że niepełnosprawność nie jest wyrokiem i można z nią realizować nawet najtrudniejsze cele - mówili po powrocie do Polski uczestnicy wyprawy. Na warszawskim lotnisku Okęcie gromkimi brawami przywitali ich najbliżsi, rodziny oraz dziennikarze. Uczestnikom wyprawy wręczono kwiaty i drobne upominki.

Osoby, które wybrałam na tę wędrówkę, charakteryzuje nieprawdopodobna siła, żywość i radość. To jest jakiś fenomen, o którym zdrowi ludzie nie mają pojęcia. Oni znaleźli cele w swoim życiu, mimo że nie mają rąk, nóg czy nie widzą. Są szczęśliwi i mają niesamowitą energię - stąd hasło wyprawy "Każdy ma swoje Kilimandżaro" - powiedziała dziennikarzom szefowa fundacji Anna Dymna.

Wśród uczestników jest m.in. Katarzyna Rogowiec, wielokrotna medalistka mistrzostw świata w biathlonie, dwukrotna mistrzyni paraolimpiady w Turynie. Jako dziecko w wypadku straciła obie ręce. W wyprawie uczestniczył również 19-letni Jan Mela, który porażony prądem stracił nogę i przedramię. Mela jest najmłodszym w historii zdobywcą Bieguna Północnego i Południowego.

Pozostali niepełnosprawni uczestnicy wyprawy to:

Andżelika Chrapkiewicz-Gądek (ur. w 1980 roku), góralka z Zakopanego, porusza się na wózku inwalidzkim. Od trzeciego roku życia cierpi na dystrofię mięśniową. Po powrocie mówiła dziennikarzom, że choć podczas wyprawy czasami było ciężko, nie miała ani jednej chwili zwątpienia. Wieczorem po kolacji każdy był zmęczony i chciał się położyć spać, ale często siadaliśmy razem i długo rozmawialiśmy o minionym dniu, o tym co nas czeka - mówiła.

Krzysztof Gardaś z Żywca (ur. 1970), który porusza się o kulach. Wcześniej zdobył już kilka szczytów wchodzących w skład "Korony Ziemi", m.in. Mont Blanc (4810 m), Aconcaguę (6962 m) i Elbrus (5642 m). Gardaś powiedział, że jednym z problemów, z którym musieli się borykać uczestnicy wyprawy podczas wejścia na Kilimandżaro była duża wysokość i rozrzedzone powietrze. Miałem problemy z krążeniem i było mi zimno, więc założyłem na siebie wszystko, co miałem, a i tak się trząsłem - opowiadał Gardaś.

Krzysztof Głombowicz z Bydgoszczy (1958) także porusza się o kulach. Przez ponad 20 lat uprawiał różne dyscypliny (ciężary, pływanie, strzelectwo, narciarstwo, lekkoatletykę), jest dziennikarzem.

Jarosław Rola z Miłkowa koło Karpacza (1980) - porusza się na wózku, jest wielokrotnym mistrzem Polski w narciarstwie alpejskim. W igrzyskach paraolimpijskich w Turynie zajął 10. miejsce w slalomie. Jak relacjonował, podczas wyprawy do wysokości 4700 metrów nie było żadnych problemów. Wyżej jednak zapadały się koła, było dużo piachu, więc była potrzebna bardzo duża determinacja, żeby wejść na szczyt - mówił po powrocie Rola.

Piotr Truszkowski (1979), Wielkopolanin, od kilku lat mieszka w Kaźmierzu koło Jeleniej Góry - po porażeniu prądem stracił obie nogi. Jest pasjonatem sportów ekstremalnych - srebrnym i brązowym medalistą mistrzostw Polski w lekkiej atletyce (kula, dysk, oszczep).

Łukasz Żelechowski z Krakowa (1981) jest niewidomy od urodzenia. Pływa, jeździ na rowerze, gra na instrumentach, śpiewa.

W wyprawie uczestniczyli również pomocnicy, ratownik GOPR, operatorzy filmowi, fotoreporterzy. W Nairobi dołączył do nich lekarz, a także niepełnosprawny nauczyciel z Kenii.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)