Nieostrożność to przyczyna wypadków
Jest to kolejny przykład niezachowania pełnej
ostrożności podczas kierowania pojazdem - tak wiceminister
infrastruktury Mieczysław Muszyński oszacował przyczyny
czwartkowego wypadku polskiego autobusu w Austrii, w którym
zginęły dwie osoby.
Ministerstwo zwróciło się do policji o dokładne kontrolowanie autokarów przed przejściami granicznymi. Od września ma zacząć działać inspekcja transportu drogowego. Wiceminister zapowiedział publikowanie list przewoźników, którzy nie spełniają standardów, czy też nie przestrzegają przepisów.
Wiceminister poinformował, że w środę spotkał się z przedstawicielami przewoźników w Centrum Szkolenia Kierowców w Legionowie. Mówiono tam o prawidłowym wykonywaniu przerwy, zmianach kierowców, prawidłowym zaprogramowaniu trasy przejazdów, rozkładów jazdy.
Mimo ostrzeżeń i informacji dzieje się źle, bo nie przestrzega się dyscypliny- powiedział Muszyński.
Największym zagrożeniem - jego zdaniem - jest nieuwaga i brak koncentracji kierowców. Muszyński mówił, że pod presją czasu, kiedy kierowca-zmiennik zaczyna nadrabiać stracony czas, jest to bardzo niebezpieczne. To jest przypadek węgierski - dodał.
W czwartek miał miejsce drugi w tym tygodniu wypadek autobusu za granicą, w którym giną polscy turyści. W Austrii z 30 osób jadących polskim autobusem dwie zginęły, a reszta odniosła obrażenia. Do wypadku doszło, gdy polski autobus najechał na austriacką ciężarówkę.
W poniedziałek na Węgrzech w wypadku polskiego autokaru 19 osób zginęło, a rannych było 28. (iza)