PolskaNienależne premie Parysa

Nienależne premie Parysa

Były wiceszef zarządu Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie Jan Parys nienależnie pobierał premie w
latach 1998-2000 - wynika z postanowienia Sądu
Apelacyjnego (SA) w Warszawie. Jest ono podstawą dla Fundacji do
wystąpienia z powództwem o zwrot tych pieniędzy.

Zdaniem SA członkowie zarządu nie mogą sami przyznawać sobie premii. Nie mówi o tym wprawdzie wprost ustawa o fundacjach, ale wynika to z przepisów ogólnych - kodeksu cywilnego oraz praktyki.

SA wskazał ponadto, że zarząd może kreować stosunki pracy jedynie wobec pracowników, nie zaś swoich członków. Sąd podkreślił, że kiedy zarząd zawiera umowy sam ze sobą, dochodzi do konfliktu - członkowie zarządu jako pracownicy władz fundacji powinni być zainteresowani jak najniższymi premiami, zaś jako osoby fizyczne chcą, by były one jak najwyższe.

Postanowienie stanowi podstawę dla Fundacji do wystąpienia z powództwem o zwrot pieniędzy. Postanowienie uchyla uchwały przyznające premie. Jest więc podstawa do ubiegania się o zwrot np. z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia albo nienależnego świadczenia - powiedziała dziennikarzom pełnomocnik resortu skarbu państwa Barbara Suzdalewicz-Bernatek.

Parys, były szef MON w rządzie J. Olszewskiego, obecny we wtorek w sądzie, nie chciał komentować postanowienia. Sprawą zajmie się mój prawnik - powiedział po wyjściu z sali.

Członkowie byłego zarządu Fundacji w latach 1998-2000 11 uchwałami przyznali sobie - 362 tys. zł premii kwartalnych. Sprawa wywołała wówczas wiele kontrowersji i protesty środowisk kombatanckich.

Sprawę oddał do sądu minister pracy. Na podstawie jego wniosku Sąd Okręgowy w Warszawie w listopadzie 2002 r. uchylił uchwałę zarządu Fundacji, przyznającą premie. Parys złożył skargę o wznowienie postępowania, bo nie uczestniczył w procesie. Sąd okręgowy w nowym postępowaniu wydał orzeczenie, z którego wynikało, że nie było podstaw do uchylenia uchwały byłego zarządu Fundacji. Apelację od tego do SA złożył minister Skarbu Państwa jako fundator i organ nadzorczy Fundacji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)