Niemowlę leżało tydzień przy zabitej matce
Siedmiomiesięczne dziecko przez tydzień
leżało w Krefeld (Badenia-Wirtembergia) przy zwłokach matki, którą
udusił były mąż. Policja długo nie reagowała na telefony sąsiadów,
którzy informowali o dochodzącym z mieszkania ofiary odorze
rozkładających się zwłok.
Policjanci twierdzą, że nie mają sobie nic do zarzucenia. Ich zdaniem, nie było podstaw do interwencji. Nie widzą też nic niewłaściwego w fakcie, że nie przyjęli od męża - który później okazał się zabójcą - zgłoszenia o zaginięciu kobiety.
Jak informują we wtorek niemieckie media, policjantowi, który poprzedniego dnia zdecydował się w końcu zareagować na telefony sąsiadów, wystarczył rzut oka przez okno mieszkania na parterze. Funkcjonariusz zobaczył zwłoki kobiety i postanowił wyważyć drzwi.
Siedmiomiesięczne dziecko przewieziono do szpitala. We wtorek jego stan "nieco się ustabilizował".
Zatrzymano 24-letniego byłego męża ofiary. Przyznał się do uduszenia żony i zeznał, że wybiegł z mieszkania, zatrzaskując drzwi. Kluczy nie zabrał. Potem - bez powodzenia - próbował zgłosić na policji zaginięcie żony. Nie wiadomo jeszcze, co robił później. Teraz czeka go oskarżenie o morderstwo oraz o usiłowanie zabójstwa, bo tak prokuratura zakwalifikowała pozostawienie siedmiomiesięcznej córeczki przy zwłokach matki.
Wobec policji prokurator nie zamierza podejmować żadnych działań.