Niemowlak z krwiakiem i pękniętą czaszką - winna matka?
30-letnia białostoczanka podejrzana jest o spowodowanie bardzo poważnych obrażeń u swego 4-tygodniowego dziecka. To m.in. pęknięcie czaszki i krwiak. Dziecko jest w
szpitalu.
Prokuratura wnioskowała w czwartek o 3-miesięczny areszt podejrzanej, ale sąd tego wniosku nie uwzględnił. Prokuratura zapowiedziała zażalenie.
To szpital powiadomił policję, gdy rodzice przywieźli tam malutkie dziecko w bardzo poważnym stanie. Już po wstępnym badaniu lekarze ocenili, że obrażenia głowy zagrażają życiu niemowlęcia.
Policja zatrzymała rodziców. Jak poinformował Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji, matka tłumaczyła obrażenia dziecka jego "przyduszaniem" w trakcie karmienia.
Biegły lekarz wykluczył jednak taką możliwość. Ponieważ prokuratura uznała, że rozbieżności co do obrażeń i wyjaśnienia na ten temat matki są zbyt duże, dlatego wystąpiła o areszt.
Śledczy postawili zarzuty matce przyjmując, na podstawie zebranych dotąd dowodów, iż to ona głównie zajmowała się niemowlakiem. Nie wykluczają jednak, że obrażenia u dziecka mogły spowodować inne osoby.