Niemieckie MSZ nie chce sieci przeciwko wypędzeniom
Ministerstwo spraw zagranicznych w Berlinie
przeciwne jest planom niemieckiej minister stanu do spraw kultury
Christiny Weiss, dotyczącym utworzenia wspólnie z kilkoma
środkowoeuropejskimi krajami "sieci placówek przeciwko
wypędzeniom" - podał niemiecki tygodnik "Der Spiegel".
23.01.2005 10:50
Niemieccy dyplomaci "ostro" odrzucili projekt oświadczenia o utworzeniu sieci, a sekretarz stanu w MSZ Klaus Scharioth interweniował w urzędzie kanclerskim - twierdzi niemiecki tygodnik. Stanowisko Weiss jako pełnomocniczki do spraw kultury i mediów umocowane jest w strukturze urzędu kanclerskiego.
Resort spraw zagranicznych kwestionuje prawo Weiss do zawierania umów z ministrami innych krajów, ponieważ - zdaniem MSZ - nie posiada ona upoważnienia do składania podpisu. Podpisanie dokumentu o utworzeniu sieci zobowiązałoby Niemcy do świadczeń finansowych w nie dającej się przewidzieć wysokości i byłoby wiążące w rozumieniu prawa międzynarodowego - uważają przedstawiciele MSZ.
Sieć ma obejmować instytuty badawcze i muzea, zajmujące się zagadnieniami przymusowej migracji i wypędzeń w Europie w XX wieku. Nad jej powstaniem pracują od ubiegłego roku przedstawiciele Polski, Niemiec, Węgier, Słowacji oraz Austrii. Siedzibą sekretariatu koordynującego działania sieci ma być Warszawa. Zamiarem Weiss było pokrzyżowanie planów Niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV), który zamierza wbrew zastrzeżeniom Polski utworzyć "Centrum przeciwko Wypędzeniom" w Berlinie.
Jak podkreśla "Der Spiegel", minister Weiss nie rezygnuje ze swoich planów utworzenia europejskiej sieci.
Jacek Lepiarz