ŚwiatNiemieckie media o rozłamie w SLD i dymisji Millera

Niemieckie media o rozłamie w SLD i dymisji Millera

Niemieckie media analizują w sobotnich
komentarzach przyczyny rozłamu w Sojuszu Lewicy Demokratycznej i
zastanawiają się nad skutkami dymisji premiera Leszka Millera
dla losów konstytucji europejskiej.

27.03.2004 | aktual.: 27.03.2004 11:51

Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" upatruje przyczyny rozłamu w trapiących SLD od chwili jego powstania wewnętrznych rozbieżnościach oraz w braku spójnego programu i jasnych celów społeczno-politycznych.

Autor komentarza jest zdania, że polscy postkomuniści działali po roku 1993 r., kiedy po raz pierwszy powrócili do władzy, zgodnie z zasadami, które znali z dawnych czasów: "Polityka oznaczała dla nich przede wszystkim obsadzanie stanowisk swoimi poplecznikami".

Po czterech latach stracili władzę, jednak - według "Sueddeutsche Zeitung" - nie wyciągnęli z tej porażki wniosków. Gdy w 2001 r. kierowane przez Millera SLD ponownie przejęło władzę, oznaczało to powrót po raz kolejny starych kadr na kluczowe stanowiska.

"Miller znał co prawda wszystkie chwyty politycznej walki za kulisami, lecz nie miał wizji dla kraju. Nawet w codziennej polityce nie można było dostrzec jakiejś linii. W ciągu trzech lat rządów zużył ośmiu ministrów gospodarki i finansów. Polityka wahała się pomiędzy neoliberalizmem a państwowym dyrygowaniem, którego punktem kulminacyjnym było rozbicie powołanych kilka lat wcześniej kas chorych i utworzenie nowego centralnego funduszu ochrony zdrowia. Przede wszystkim jednak SLD pogrążyła się w bagnie afer korupcyjnych i finansowych, które najwyraźniej sięgają aż do najbliższego otoczenia Millera" - czytamy w "Sueddeutsche Zeitung".

Formacja postkomunistów rozpada się z 15-letnim opóźnieniem, a dawna żelazna dyscyplina partyjna przestaje obowiązywać - konkluduje dziennik.

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" z kolei niepokoi się o skutki ustąpienia Millera dla dalszych losów konstytucji europejskiej.

"Z przyśpieszonych wyborów parlamentarnych, które umożliwi jego dymisja, Miller wyjdzie jako przegrany. W tych warunkach niewiele warte są pokojowe sygnały, które niedawno wysłał w kierunku Brukseli" - ocenia dziennik.

Polski premier nie chciał być politykiem, który do końca mówi "nie", ale do powiedzenia konstytucji "tak" brakuje mu już od dawna sił - czytamy w "FAZ".

Podobną opinię wyraził w piątek wieczorem drugi program niemieckiej telewizji publicznej ZDF. "Odejście Millera musi niepokoić Unię Europejską. W Warszawie nie ma ani szefa rządu, ani wyraźnej większości parlamentarnej. To nie jest dobra sytuacja wobec konieczności uchwalenia wreszcie razem z Polską konstytucji" - ocenia warszawski korespondent ZDF.

Jego zdaniem, kryzys rządowy w Polsce przeciągnie się. "To nie jest dobra wiadomość dla kraju w przededniu przystąpienia do Unii" - podsumowuje ZDF.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)