Niemieckie media informują o uchwale Sejmu w sprawie reparacji

Korespondencja z Berlina

Publiczna rozgłośnia radiowa DeutschlandRadio podkreśliła przy tej okazji, że uchwała polskiego parlamentu nie ma mocy wiążącej. Natomiast agencja dpa zwróciła uwagę, że uchwałę przyjęto bez głosów sprzeciwu.

Przedstawiciel biura prasowego niemieckiego rządu powiedział PAP, że decyzja o ewentualnym zajęciu stanowiska w sprawie uchwały Sejmu znajduje się w gestii Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Do godzin popołudniowych MSZ w Berlinie nie wypowiedział się jednak w tej sprawie.

Współprzewodniczący polsko-niemieckiej grupy międzyparlamentarnej, polityk SPD Markus Meckel wyraził w ubiegłym tygodniu zaniepokojenie aktualnym stanem stosunków polsko- niemieckich.

Autorzy projektu uchwały o wyegzekwowaniu od Niemiec reparacji wojennych kontynuują - jego zdaniem - zakłócanie polsko- niemieckich stosunków, rozpoczęte przez szefową Związku Wypędzonych Erikę Steinbach i Pruskie Powiernictwo Rudiego Pawelki. Mamy do czynienia po obu stronach z "podżegaczami", którzy uparcie starają sie zaszkodzić polsko-niemieckim stosunkom - powiedział deputowany SPD.

Meckel oraz wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego SPD, Angelika Schwall-Dueren prowadzili na początku tygodnia w Warszawie rozmowy na temat opracowania wspólnej polsko-niemieckiej deklaracji w sprawie roszczeń.

Zdaniem Meckela w Niemczech nie istnieje obecnie żadna siła polityczna, która gotowa byłaby do przejęcia odpowiedzialności finansowej za roszczenia niemieckich wypędzonych. Wynika to m.in. z trudnej sytuacji budżetowej niemieckiego państwa. Schwall-Dueren uważa, że przejęcie odpowiedzialności za odszkodowania byłoby politycznym uznaniem przez rząd RFN zasadności tych roszczeń.

Partie koalicji rządowej SPD i Zieloni zamierzają doprowadzić do uchwalenia w ciągu najbliższych tygodni w Bundestagu rezolucji potępiającej roszczenia wobec Polski.